|2023-06-27|
Edukacja, Ludzie, GEOWYWIAD
Konsekwentnie do celu. Wywiad z prof. Aliną Maciejewską
O kształceniu w zakresie geodezji i kartografii oraz dwóch kadencjach na stanowisku dziekana WGiK PW rozmawiamy z prof. Aliną Maciejewską.
Konferencja w Jachrance. Prof. Alina Maciejewska z nagrodą za rozwój edukacji w dziedzinie geodezji i kartografii. Obok dr. hab. inż. Waldemar Izdebski oraz prezes Geo-Systemu Zbigniew Malinowski (fot. Grzegorz Pająk)
|
|
Prof. Alina Maciejewska podczas gali finałowej Rankingu Studiów Inżynierskich Perspektywy 2017 (fot. Krzysztof Wojciewski)
|
|
|
|
|
DAMIAN CZEKAJ: Podczas tegorocznej konferencji „Nowoczesne technologie w prowadzeniu PODGiK” otrzymała pani od firmy Geo-System nagrodę specjalną za „rozwój edukacji w dziedzinie geodezji i kartografii”. Prof. ALINA MACIEJEWSKA: Była to dla mnie bardzo miła niespodzianka. Nagrodę tę w sposób szczególny wysoko sobie cenię jako wieloletni nauczyciel akademicki i dziekan Wydziału Geodezji i Kartografii dwóch kadencji. Kształcenie na wysokim poziomie studentów naszego Wydziału było zawsze dla mnie priorytetem. Poziom tego kształcenia doceniła Państwowa Komisja Akredytacyjna, przyznając w październiku 2015 roku ocenę wyróżniającą dla kierunku studiów geodezja i kartografia. Z kolei w Rankingu Studiów Inżynierskich Perspektywy 2017 i 2018 Wydział Geodezji i Kartografii uzyskał pierwsze miejsce. Firma Geo-System najwyraźniej to doceniła, przyznając mi tak prestiżową nagrodę, za co bardzo dziękuję.
Jest pani częstym gościem konferencji w Jachrance organizowanej przez firmę Geo-System. Uczestniczę w nich od wielu lat, chyba we wszystkich poza pierwszą. Mój udział jest wyrazem dużego uznania dla firmy, jej ustawicznego rozwoju, znakomitej organizacji tych konferencji i dużej frekwencji uczestników. Drugim ważnym powodem jest okazja do spotkania wielu znanych osób z urzędów gminnych czy powiatowych, z którymi miałam okazję współpracować. Ponadto dużą przyjemnością i satysfakcją jest dla mnie spotkanie na tej konferencji moich byłych studentów – absolwentów naszego Wydziału, którzy chętnie wspominają dobre studenckie czasy i epizody związane z moimi przedmiotami. Te właśnie powody sprawiają, że konferencje są w moim corocznym kalendarzu wpisane, dotychczas we wrześniu, a od tego roku w czerwcu. Zamierzam nadal w tych konferencjach uczestniczyć, jeśli będę zapraszana.
Przez dwie kadencje była pani dziekanem Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej. Co może pani uznać za swoje największe osiągnięcie w rozwoju Wydziału? Te osiem lat – kadencje 2012–2016 i 2016–2020 – stanowiło wyjątkowy okres w mojej karierze zawodowej. Był to dla mnie trudny czas, zwłaszcza w pierwszej kadencji. W tym czasie Wydział w ocenie ministerialnej miał kategorię C. Znaczyło to, że nie posiadał w pełni praw akademickich, tzn. nie mogliśmy prowadzić procedur związanych z nadawaniem stopni naukowych i tytułów. Było to spowodowane brakiem kadry naukowej posiadającej stopień doktora habilitowanego. To było moje pierwsze, bardzo trudne zadanie – jak najszybciej odbudować kadrę akademicką i przywrócić pełne prawa akademickie na Wydziale, stwarzając sprzyjające pod każdym względem warunki do uzyskania przez pracowników habilitacji. Drugim bardzo poważnym problemem, z którym musiałam się zmierzyć, był bardzo zły stan finansowy Wydziału związany z ogromnym zadłużeniem w stosunku do Uczelni. Było to głównie spowodowane niską dotacją budżetową zależną od jakości kadry, głównie liczby pracowników ze stopniem doktora habilitowanego i posiadających tytuł profesora, oraz projektów naukowych i zleceń finansowanych przez podmioty zewnętrzne. Odpowiadając już na pytanie – uważam, że podczas pełnienia funkcji dziekana udało mi się w dość krótkim czasie doprowadzić Wydział do bezpiecznej stabilności zarówno pod względem kadrowym, jak i finansowym. W 2020 roku przekazałam Wydział nowym władzom dziekańskim w bardzo dobrym stanie. Udało mi się także wzbogacić Wydział w dodatkowe pomieszczenia dla pracowników, wyremontować i wyposażyć je w meble i sprzęt komputerowy, a także w nowe laboratoria dla studentów wraz ze sprzętem komputerowym.
Jest pani głównym twórcą kierunku gospodarka przestrzenna na WGiK PW, za pani kadencji jako dziekana powstał też kierunek geoinformatyka. Z perspektywy lat to wyjście poza geodezję i kartografię wyszło Wydziałowi na dobre? W 2001 roku podjęłam się utworzenia kierunku studiów gospodarka przestrzenna w wyniku czego Senat Politechniki Warszawskiej 24 listopada 2004 roku podjął stosowną uchwałę. Natomiast już w czasie kadencji zainicjowałam prace nad uruchomieniem kierunku geoinformatyka i udało się. Z perspektywy lat można powiedzieć, że w obu przypadkach to znakomita oferta dydaktyczna WGiK PW. Świadczy o tym duże zainteresowanie absolwentów szkół średnich i w efekcie znaczna liczba kandydatów na jedno miejsce. Zarówno kierunek przestrzenna gospodarka, jak i geoinformatyka ma w pełni wykorzystany limit przyznanych miejsc. Czy to jest wyjście poza geodezję i kartografię? Absolutnie nie! Jest to wręcz wzajemne uzupełnianie dobrej oferty dydaktycznej Wydziału. Studenci kończący pierwszy stopień wybranego przez siebie kierunku mogą kontynuować studia drugiego stopnia na drugim kierunku. Moim zdaniem to znakomite powiązanie tych trzech kierunków studiów możliwe jest tylko na takim Wydziale, jak WGiK. Jest tu bardzo dobrze przygotowana kadra dydaktyczna do nauczania na tych trzech kierunkach i dobrze wyposażone laboratoria. Czy wyszło to Wydziałowi na dobre? Oczywiście że tak. Po pierwsze, pracownicy Wydziału mają możliwość zrealizowania pensum dydaktycznego, co nie byłoby możliwe, gdyby był tylko jeden kierunek. Po drugie, WGiK staje się średnim wydziałem w skali Politechniki Warszawskiej. Po trzecie, Wydział staje się atrakcyjny pod względem oferty dydaktycznej. Po czwarte, powstaje znakomita przestrzeń do podejmowania interdyscyplinarnych badań naukowych przez pracowników poszczególnych zakładów.
Czuje pani jakiś niedosyt po tych dwóch kadencjach? Czy chciałabym zrobić coś inaczej? Nie – powtórzyłabym ten sam scenariusz realizacji programu, który stworzyłam, decydując się na kandydowanie na funkcję dziekana. Pewne punkty programu stanowiły priorytet moich działań, jak np. rozwój kadry naukowej. Miałam pełną świadomość, w jakim stanie jest Wydział. Złośliwi mówili, że będę dziekanem, który gasi światła, a ja miałam świadomość, że muszę dodać blasku Wydziałowi i konsekwentnie prowadziłam swoje działania w tym kierunku.
Kilka lat temu nie udało się naszemu środowisku obronić samodzielnej dyscypliny naukowej ,,geodezja i kartografia”. Czy w pani odczuciu miało to jakiś wpływ na WGiK PW? Oczywiście brak samodzielnej dyscypliny naukowej w dużym stopniu osłabia znaczenie Wydziału i całego środowiska geodezyjnego. Wprawdzie jesteśmy włączeni jako jeden z trzech Wydziałów we wspólną dyscyplinę pod nazwą „inżynieria lądowa, geodezja i transport”, ale nie wszystkim pracownikom naukowym to odpowiada i część z nich zdecydowała o przynależności do innych dyscyplin – w 100% lub w części. To oczywiście osłabia potencjał naukowy skupiony w naszej dawnej dyscyplinie ,,geodezja i kartografia’’. Trudno dziś oceniać naukowe skutki takich decyzji w kontekście rozwoju naukowego naszych pracowników. Żałuję bardzo, że zabrakło w środowisku geodezyjnym jednomyślności w obronie lepszych rozwiązań, które były zaproponowane przez Konwent Dziekanów Wydziałów Geodezyjnych w tworzeniu dyscypliny.
Gdy była pani dziekanem, prężnie działał wspomniany przed chwilą Konwent, organizowane były fora nt. kształcenia. Czy takie gremia, fora są nadal potrzebne? Czy jest o czym w środowisku dyskutować? Konwent Dziekanów Wydziałów Geodezyjnych to było gremium prężnie działające i skupiające całe akademickie środowisko geodezyjne. Miałam zaszczyt przewodniczyć Konwentowi przez dwie kadencje. Spotykaliśmy się systematycznie, omawialiśmy zarówno bieżące sprawy, jak i kwestie strategiczne, które nas czekały w zakresie kształcenia, badań naukowych i rozwoju kadry naukowej w ramach ówczesnej dyscypliny naukowej ,,geodezja i kartografia”. Głównym przedmiotem rozważań było doskonalenie kształcenia na kierunku studiów geodezja i kartografia, ale mówiliśmy też o kierunku gospodarka przestrzenna, ponieważ był on realizowany również na wielu wydziałach geodezyjnych. Konwent współorganizował z GUGiK konferencje – tzw. Forum nt. kształcenia i doskonalenia zawodowego geodetów i kartografów, podczas których dyskutowano programy studiów, ich korekty, wsłuchując się w głos oczekiwań. W czasie drugiej kadencji nasze spotkania zdominowane były dyskusją nad zbliżającą się nową ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Na te spotkania zapraszaliśmy ekspertów z Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, aby całe geodezyjne środowisko akademickie jak najlepiej zrozumiało zapisy przygotowywanej ustawy. Czy takie gremium jest potrzebne? Oczywiście że tak, aktualnie jest szereg spraw do przedyskutowania zarówno w zakresie kształcenia, jak również w zakresie rozwoju naukowego pracowników reprezentujących geodezję w nowej dyscyplinie naukowej.
Znajduje jeszcze pani czas na pracę ze studentami? Pracę dydaktyczną bardzo lubię, wśród studentów czuję się znakomicie. Mam jednak świadomość, że należy skupić się na kształceniu młodej kadry, a więc doktoryzowaniu młodych ludzi nauki. Nauczeniu ich prowadzenia dobrej dydaktyki, organizacji badań, pracy w zespołach międzynarodowych, ubiegania się o projekty badawcze i prowadzenia rzetelnych badań. Taką rolę widzę dla siebie aktualnie i na najbliższe lata.
Rozmawiał Damian Czekaj
|