|2023-05-26|
Geodezja, Instytucje
MRiT o sytuacji w GUGiK
Funkcjonowanie zarówno Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, jak i całej Służby Geodezyjnej i Kartograficznej nie jest zagrożone – przekonuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii w piśmie do byłego GGK Waldemara Izdebskiego.
Gmach przy ulicy Żurawiej 6/12, w którym mieści się nowa siedziba GUGiK (fot. Jerzy Królikowski)
|
|
|
|
|
|
Pismo MRiT (z 25 maja br.) stanowi odpowiedź na szereg zarzutów pod adresem obecnego kierownictwa GUGiK-u sformułowanych w liście do ministra Waldemara Budy (z 27 kwietnia br.). W liście tym Waldemar Izdebski zwrócił uwagę na odejścia pracowników z GUGiK, likwidację dwóch wydziałów (Integracji Rejestrów Powiatowych oraz Organizacji Służby Geodezyjnej i Kartograficznej i Legislacji), problemy z funkcjonowaniem usług danych przestrzennych oraz błędy w danych EGiB. Przypomniał też o potwierdzonym zgłoszeniu mobbingu w GUGiK. „W związku z powyższym zasadne jest pytanie: czy Pani p.o. GGK właściwie realizuje swoje obowiązki?” – zapytał ministra.
Odnosząc się do tych zarzutów, ministerstwo stwierdza m.in., że fluktuacja kadr jest często występującym zjawiskiem. Z kolei zadania likwidowanych wydziałów przejęły nowe. „Działania te mają na celu optymalizację zasobów kadrowych GUGiK, jak również umożliwienie dalszego sprawnego wykonywania dotychczasowych zadań przekształcanych komórek organizacyjnych” – czytamy w piśmie. Dalej ministerstwo przekonuje, że główny geodeta kraju ma wiedzę o brakach i usterkach w bazach danych prowadzonych przez starostów/prezydentów miast. „W związku z tym podejmuje działania, w ramach posiadanych kompetencji, mające na celu szybkie i skuteczne usuwanie zidentyfikowanych błędów” – podkreśla resort rozwoju. Dlatego też postawiony przez Waldemara Izdebskiego zarzut „realnego zagrożenia dla funkcjonowania Urzędu jak i całej Służby Geodezyjnej i Kartograficznej” MRiT uważa za całkowicie niezasadny.
Z taką argumentacją były GGK nie chce się zgodzić. W kolejnym piśmie do ministra (z 26 maja) stwierdza, że odejście z pracy 15 osób nie można nazwać „fluktuacją kadr”. Zauważa, że braki kadrowe w Departamencie Informacji o Nieruchomościach próbuje się załatać dodatkami motywacyjnymi. „Nie jest to jednak wystarczające, ponieważ Departament KN nie reaguje na zgłoszenia powiatów dotyczące zamian w rejestrze PRG, co skutkuje rozbieżnościami z EGiB w powiatach” – dodaje, przytaczając jednocześnie przykład z powiatu puckiego. „W związku z powyższym podtrzymuję swoje obawy dotyczące prawidłowego funkcjonowania Urzędu i stanu Służby Geodezyjnej i Kartograficznej. Z uzyskanej odpowiedzi wnioskuję, że mimo przedstawionych obaw, jako minister nadzorujący GGK, w pełni akceptuje Pan zaistniały stan rzeczy” – kończy swój list Waldemar Izdebski.
Z wszystkimi pismami można zapoznać się TUTAJ.
DC
|