|2022-12-13|
Geodezja
Gdy rozgraniczenie nałoży się na zasiedzenie [przegląd prasy]
Pewien rolnik z województwa warmińsko-mazurskiego ma zapłacić wysokie odszkodowanie za zaoranie drogi, choć biegnie ona przez jego pole. Sprawę nagłaśnia program „Interwencje” w Polsat News.
zdjęcie ilustracyjne
|
|
|
|
|
|
Bohaterami historii jest rolnik Piotr Buczyk oraz sporna droga, którą jego dziadek wraz z sąsiadem wytyczyli przez jego pole. Przez wiele lat nie powodowała ona żadnych konfliktów sąsiedzkich. Wszystko zmieniło się jednak, gdy miejscowy wójt postanowił poszerzyć ją z 3 do 6 metrów bez zgody Piotra Buczyka oraz kosztem jego pola.
Bohater reportażu wniósł wówczas o przeprowadzenie rozgraniczenia, a sąd wydał decyzję na jego korzyść. Mając w ręku prawomocne orzeczenie, pan Piotr postanowił zaorać sporną drogę i użytkować ją jak resztę swojej działki. W odpowiedzi gmina wielokrotnie wjeżdżała na jego pole i drogę odbudowywała. Wzywała też na miejsce policję, ale sprawy te były umarzane.
Wójt postanowił zatem podejść do sprawy z innej strony i wniósł do sądu o zasiedzenie drogi, a następnie sprawę wygrał. Kontrowersyjnym skutkiem wyroku jest to, że gmina żąda teraz od Piotra Buczyka 84 tys. zł odszkodowania za zniszczoną drogę. Twierdzi bowiem, że drogę zasiedziała jeszcze w 2002 roku. Pan Piotr odbija jednak piłeczkę, zwracając uwagę, że proces w tej sprawie rozpoczął się dopiero w 2019 roku, a wyrok zapadł w roku 2022, czyli już rok po zaoraniu drogi.
Wkrótce ma się odbyć rozprawa pojednawcza w tej sprawie. Gmina proponuje panu Piotrowi zapłatę połowy żądanej kwoty i rozłożenia jej na raty. Cytowany przez portal Polsat News prawnik Bartosz Graś twierdzi zaś, że sprawa jest bardzo ciekawa, ale w postępowaniu jej bohatera trudno doszukiwać się winy.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na bezpłatny newsletter!
JK
|