|2022-06-30|
Teledetekcja, Software
Usługi dronowe wkrótce niczym Uber?
Czy już wkrótce usługi świadczone przy użyciu dronów będzie można zamawiać niczym Ubera? Z taką inicjatywą wyszła amerykańska firma Aquiline Drones.
zdjęcie ilustracyjne
|
|
|
|
|
|
Spółka ta zajmuje się m.in. szkoleniami operatorów dronów i ich ubezpieczaniem, a także produkcją własnych maszyn. Niedawno poszerzyła ona swoją ofertę o mobilną aplikację, która na zasadzie Ubera ma łączyć właścicieli bezzałogowców z osobami, które potrzebują ich usług. Program Aquiline Drone-on-Demand (ADoD) dostępny jest już zarówno w Google Play, jak i w Apple Store. W jaki sposób działa?
Po zainstalowaniu aplikacji użytkownik tworzy swój profil, a następnie może przejść do wyboru usług świadczonych przez drony zarówno dla klientów indywidualnych, jak i biznesowych. Po określeniu parametrów zlecenia zapytanie jest analizowane pod względem wykonalności, a następnie przekazywane do wyselekcjonowanych operatorów dronów zarejestrowanych w tej usłudze (w większości są to absolwenci kursów firmy Aquiline Drones).
Zakres usług, jakie można zamówić przez tę aplikację, jest bardzo szeroki i obejmuje m.in.: wykonywanie inspekcji obiektów infrastrukturalnych, pozyskiwanie zdjęć lotniczych, filmowanie wydarzeń, monitorowanie pól uprawnych oraz obszarów cennych przyrodniczo, a także czyszczenie paneli słonecznych czy spryskiwanie pól. W planach twórców aplikacji jest uwzględnienie również doręczania przesyłek – udostępnienie tej kategorii zleceń uzależnione jest jednak od przyjęcia odpowiednich regulacji przez rząd Stanów Zjednoczonych.
Obecnie program działa w trybie beta, co oznacza, że od złożenia zlecenia do jego realizacji może minąć nawet 30 dni. Twórcy aplikacji liczą jednak, że docelowo czas ten uda się znacząco skrócić. Zapowiadają ponadto rozbudowywanie swojej aplikacji o nowe funkcje, takie jak choćby możliwość obsługi za pomocą komend głosowych, transmitowanie obrazu z drona dla zleceniodawcy czy rozpoznawanie obiektów przy użyciu algorytmów uczenia maszynowego.
Dodajmy, że na razie usługa działa tylko w USA.
JK
|