|2021-12-07|
Geodezja, Prawo
Kiedy akt notarialny nie wystarczy do aktualizacji EGiB?
W określonych przypadkach aktualizacja ewidencji gruntów i budynków nie jest odpowiednią procedurą, by usunąć niezgodności między księgami wieczystymi a EGiB – orzekł niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
Źródła sprawy tkwią jeszcze w 2015 roku, gdy jej bohater nabył nieruchomość o powierzchni 8 hektarów. W 2018 roku zwrócił się do miejscowego starosty o sprostowanie z urzędu błędnych danych w EGiB. W uzasadnieniu stwierdził m.in., że przedmiotowa nieruchomość z nieznanych powodów nie jest wyodrębniona w ewidencji, choć jej własność została nabyta w wyniku umowy zawartej w 2015 r., o czym organ ewidencyjny został powiadomiony przez Sąd Rejonowy. Z EGiB wynika tymczasem, że właścicielem działki zlokalizowanej w tym miejscu jest Skarb Państwa, błędnie podany jest ponadto numer księgi wieczystej. Z ksiąg wieczystych ma zaś wynikać, że do SP należy tylko część tego obszaru.
Starostwo odmówiło jednak wprowadzenia żądanej zmiany w EGiB. Urząd stwierdził bowiem, że przedstawione przez właściciela nieruchomości dokumenty (w szczególności akt notarialny potwierdzający nabycie nieruchomości) są niewystarczające do sprostowania bądź aktualizacji danych. Niezbędne byłoby tu przedłożenie aktualnych materiałów przyjętych do PZGiK. Starosta przypomniał jednocześnie, że EGiB ma charakter wyłącznie rejestrowy, nie pozwala zatem organowi ewidencyjnemu na rozstrzyganie sporów dotyczących praw do nieruchomości.
Właściciel działki postanowił się odwołać od tej decyzji i tak zaczęła się jego wieloletnia batalia przed urzędami i sądami. Sprawie tej przyglądał się m.in. WINGiK, który również uznał, że nie ma podstaw do aktualizacji EGiB. W uzasadnieniu swojej decyzji zauważył m.in., że żądaniem skarżącego nie było wprowadzenie zmian na podstawie nowych dokumentów (których nie przedłożył), ale korekta błędnie – w jego ocenie – dokonanych wpisów w przeszłości. Tymczasem kwestionowane wpisy w EGiB są prawidłowe. WINGiK ustalił ponadto, że nieruchomość skarżącego, która w księdze wieczystej figuruje jako jego własność, nie widnieje w danych ewidencyjnych od 1963 r. Zatem dla tego samego obszaru gruntu założono dwie księgi wieczyste, w których ujawnione jest prawo własności na rzecz różnych podmiotów. Organy ewidencyjne nie posiadają zatem kompetencji, by rozstrzygnąć tę sprawę.
Spór trafił wreszcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, a ten wyrokiem z 4 listopada 2021 r. (a więc trzy lata od złożenia pierwszego wniosku do starosty) oddalił skargę właściciela nieruchomości (sygn. akt III SA/Gd 384/21).
W uzasadnieniu sędziowie stwierdzili, że skarżący domagał się w istocie załatwienia sprawy, która nie mieściła się w kompetencjach organów prowadzących EGiB. Wskazane kwestie winny być rozstrzygnięte w postępowaniu prowadzonym na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.
Wprawdzie w innym wyroku (sygn. III SA/Gd 539/17) WSA w Gdańsku wskazał na zasadność stosowania trybu aktualizacji EGiB w przypadku stwierdzenia niezgodności z księgami wieczystymi, ale dotyczy to wyłącznie sytuacji, gdy stan prawny nieruchomości nie jest sporny. W tej sprawie spór może rozstrzygnąć jedynie sąd i to dopiero na podstawie jego prawomocnego orzeczenia można dokonać stosownej aktualizacji EGiB.
WSA wytknął ponadto skarżącego, że ten już w momencie kupna miał pełną świadomość złożonej sytuacji prawnej nabywanej nieruchomości – świadczą o tym dobitnie zapisy umowy.
Orzeczenie nie jest prawomocne.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski
|