Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog
|2021-10-15| Przetargi

Mistrz Techniki Polskiej. Jerzy Gaździcki kończy 90 lat

Pionier informatyzacji w Polsce, twórca polskiej szkoły geomatyki i jeden z największych autorytetów polskiej geodezji – profesor Jerzy Gaździcki kończy dziś (15 października) 90 lat. Z tej okazji w październikowym GEODECIE prezentujemy sylwetkę Profesora.


Mistrz Techniki Polskiej. Jerzy Gaździcki kończy 90 lat <br />
Profesor Jerzy Gaździcki jako Prezes Honorowy PTIP, 8 listopada 2018 roku (fot. z archiwum PTIP)
Profesor Jerzy Gaździcki jako Prezes Honorowy PTIP, 8 listopada 2018 roku (fot. z archiwum PTIP)

Szczególną cechą Jerzego Gaździckiego jest umiejętność koncentrowania się na zagadnieniach najważniejszych dla praktyki oraz doprowadzania wyników swoich badań teoretycznych do postaci nadającej się do bezpośredniego wdrożenia. Taką opinię wystawił mu nie byle kto, bo profesor Michał Odlanicki-Poczobutt. Dość powiedzieć, że na początku drugiej połowy XX wieku dzięki działaniom Jerzego Gaździckiego geodezja – jako jedna z pierwszych branż – wprowadziła technologię informatyczną. A pół wieku później, w latach 2000., był inicjatorem wdrażania dyrektywy INSPIRE i jako szef Rady Infrastruktury Informacji Przestrzennej miał realny wpływ na kształt polityki państwa w zakresie informacji przestrzennej.

GEODETA: Jakie są pana korzenie?

PROFESOR JERZY GAŹDZICKI: W mojej rodzinie tradycje patriotyczne były bardzo żywe. Pradziadek Jakub Gaździcki uczestniczył w Powstaniu Styczniowym, walcząc w Małopolsce. Moi rodzice należeli do międzywojennej inteligencji, zasłużonej dla wskrzeszenia i budowy niepodległej Polski. Ojciec Jan Gaździcki miał wykształcenie pedagogiczne i zamiłowania działacza społecznego. Mama Maria Gaździcka w młodości była nauczycielką. Urodziłem się w Zamościu w roku 1931, ale już po kilku latach staliśmy się mieszkańcami Warszawy. Miałem brata Kazimierza, starszego ode mnie o 9 lat, i siostrę Annę starszą o 7 lat.

Nasze losy związane były z dziejami Ojca, który w Legionach Piłsudskiego razem ze swoim stryjem Leonardem walczył o niepodległość Polski, był więziony i ranny w walkach na froncie wschodnim, uczestniczył w działaniach wspierających I Powstanie Śląskie i po raz drugi został ranny w wojnie polsko-bolszewickiej. Brał udział w kampanii wrześniowej 1939 roku, znalazł się w niewoli sowieckiej, z której zdołał uciec i wrócić do rodziny. W okupowanej Warszawie bardzo wcześnie podjął czynną działalność konspiracyjną w strukturach wojskowych oraz tajnego nauczania. Dowodził oddziałem AK w Powstaniu Warszawskim walczącym na Powiślu i w Śródmieściu. Był potem jeńcem kilku oflagów, a po wyzwoleniu organizował polskie szkolnictwo w amerykańskiej i francuskiej strefie okupacyjnej Niemiec. W komunistycznej Polsce jego życie było trudne. Atmosfera rodzinna przyczyniła się do tego, że jako trzynastoletni chłopiec zgłosiłem się do AK.

Jak pan wspomina Powstanie Warszawskie?

Pamiętam, że w godzinie „W” wyciąg­nęliśmy z ukrycia polską flagę i zawiesiliśmy ją w naszym oknie, które wychodziło na Tamkę. Wychylając się wówczas z niego, widziałem niemieckie czołgi przejeżdżające z łoskotem pobliskim Wybrzeżem Kościuszkowskim. Wzorem dla mnie był mój Ojciec Jan Gaździcki, kapitan „Kazik”, który dowodził oddziałem AK u zbiegu ulic Dobrej i Solca. Wiedziałem, że w poprzedniej wojnie zaczął walczyć o niepodległość ojczyzny, będąc niewiele starszym ode mnie. Powołując się na ten przykład, uzyskałem zgodę na przyłączenie się do jego oddziału. W połowie sierpnia złożyłem przysięgę AK. Stałem się więc regularnym żołnierzem o pseudonimie „Gołąb”, posiadającym legitymację i dumnie noszącym pistolet kalibru 6,35, do którego miałem kilka naboi. Pełniłem funkcję łącznika, roznosiłem powstańczą prasę i przechodziłem szkolenie bojowe...


Pełna treść artykułu w październikowym wydaniu miesięcznika GEODETA
• Zamów wersję papierową • Zamów wersję cyfrową

Redakcja


«« powrót

Udostępnij:    

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy



wiadomości

słowo kluczowe
kategoria
rok
archiwum
Raczki Elbląskie w chmurze punktów
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS