|2021-10-13|
Geodezja, Prawo
Brak zgody ws. samorządu. Obrady Zespołu Geodezji przy Rzeczniku MŚP zawieszone
Wobec braku możliwości wypracowania kompromisu ws. samorządu zawodowego geodetów obrady Zespołu roboczego ds. geodezji działającego przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców zostały zawieszone.
Ostatnie posiedzenie tego gremium odbyło się 7 października, a jego tematem miał być zakres przedmiotowy i podmiotowy projektu ustawy o zawodzie geodety, który przygotował Ogólnopolski Związek Zawodowy Geodetów. Dyskusja skoncentrowała się jednak na wspólnym stanowisku Polskiej Geodezji Komercyjnej, Geodezyjnej Izby Gospodarczej oraz Stowarzyszenia Kartografów Polskich dotyczącym projektowanych przepisów.
Wspomniane trzy organizacje sprzeciwiają się zawężeniu samorządu zawodowego jedynie do wąskiego grona geodetów. W ich ocenie instytucja ta powinna objąć wszystkie 7 zakresów wymienionych w art. 43 Prawa geodezyjnego i kartograficznego , a więc również kartografów czy specjalistów od fotogrametrii i teledetekcji.
Autorzy projektu ustawy są jednak temu przeciwni, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. (K 19/14), w którym zakwestionowano powołanie samorządu zawodowego urbanistów. W orzeczeniu mowa jest o tym, że samorząd zawodowy przynależny jest zawodom zaufania publicznego, a te powinny wyróżniać się m.in. „udzielaniem świadczeń i wchodzeniem przez przedstawicieli omawianych zawodów w kontakty z osobami fizycznymi w razie wystąpienia potencjalnego lub realnego zagrożenia dóbr o szczególnym charakterze (np. życia, zdrowia, wolności, godności, dobrego imienia)”, a także „pozyskiwaniem informacji osobistych i dotyczących życia prywatnego” oraz występowaniem „bezpośrednich relacji albo szczególnych więzi z osobami fizycznymi”. Tymczasem w ocenie OZZG kartografowie czy specjaliści od teledetekcji tych warunków nie spełniają.
We wspomnianym stanowisku PGK, GIG i SKP nie zgadzają się jednak z tymi argumentami. Po pierwsze, zwracają uwagę, że warunek „wchodzenia w kontakty z osobami fizycznymi” nie jest konieczny do uznania profesji jako zawodu zaufania publicznego, czego przykładem są niektóre specjalizacje lekarskie czy prawnicze. Po drugie, argumentują, że w określonych przypadkach kartografowie czy specjaliści od teledetekcji i fotogrametrii spełniają wymienione wyżej warunki postawione przez Trybunał Konstytucyjny. Po trzecie, wszystkie trzy organizacje uważają, że ograniczenie samorządu zawodowego jedynie do wąskiego grona geodetów jest sztucznym dzieleniem zawodu. To tak, jakby wprowadzać odrębny samorząd dla poszczególnych specjalizacji lekarskich.
Na stanowisku tych trzech organizacji suchej nitki nie zostawił dr hab. Dariusz Dukaczewski z Instytutu Geodezji i Kartografii, twierdząc, że jest w nim pełno bzdur. Zwrócił uwagę na wiele błędów merytorycznych, a także na to, że geodetom próbuje się przypisać zadania, które należą nie do nich, ale np. geografów czy wojskowych. W podsumowaniu stwierdził zaś, że jeśli pod tym stanowiskiem podpisuje się Stowarzyszenie Kartografów Polskich, którego jest członkiem, to będzie zmuszony wystąpić z tej organizacji.
Stanowisko PGK, GIG i SKP skrytykował również radca prawny Paweł Wołoch. W jego ocenie nie można porównywać różnic między geodetą i kartografem do różnic między poszczególnymi specjalizacjami lekarskimi. Geodeta i kartograf są to bowiem zupełnie różne zawody, które nie powinny być włączane do jednego samorządu.
Prezes Geodezyjnej Izby Gospodarczej Krzysztof Lichończak w krótkiej wypowiedzi poinformował, że na wniosek Rady GIG wycofuje się z prac zespołu. – Nasze zdanie jest ciągle pomijane. Nie mamy tu możliwości pracy, a jedynie przyglądania się temu, co się nam proponuje. Owszem, jesteśmy za stworzeniem samorządu zawodowego, ale dla wszystkich geodetów, a nie tylko dla wybranej kasty – stwierdził.
O wycofaniu się z obrad tego gremium poinformowali następnie prezesi PGK i SKP. Dr hab. Joanna Bac-Bronowicz (SKP) oceniła, że nie widzi już możliwości porozumienia w ramach tego zespołu, a przedstawiane propozycje wywołają duży opór środowiska geodetów i kartografów spowodowany próbą zawłaszczania zawodu.
– Mam wrażenie, że wszyscy tracimy tu czas. Jestem praktykującym mediatorem i nie widzę wśród państwa chęci kompromisu, a jedynie chęć udowodnienia swoich racji. Tą drogą do niczego nie dojdziemy – zaapelował Mikołaj Kruczyński z Biura Rzecznika MŚP. Dodał, że podobny tryb pracy przyjęto w 35 innych zespołach działających przy rzeczniku i niejednokrotnie zdawało to egzamin, ale nie w tym przypadku. – Spotkania w tym zespole nie stanowią dyskusji nad propozycjami i szukania rozwiązań, ale przepychankę między osobami, które przygotowują te propozycje i uważają, że są najlepsze na świecie, jedynie słuszne i żadne inne nie mogą być. A druga strona też ma swoje zdanie i przy nim trwa – podkreślił. W związku z tym Mikołaj Kruczyński zaproponował, by na czas nieokreślony zawiesić spotkania zespołu i jednocześnie pomyśleć nad innymi sposobami pracy nad poruszonymi tu problemami, które – w jego ocenie – jak najbardziej wymagają rozwiązania.
Z wnioskiem tym nie zgodził się Władysław Baka. Jego zdaniem należy dyskutować nad konkretnymi zapisami zaproponowanej ustawy, a nie listami organizacji. Wyraził także zdziwienie opuszczeniem zespołu przez GIG – organizację, która była jednym z głównych inicjatorów powołania samorządu.
Na konieczność dalszej pracy zespołu zwrócił uwagę również Krzysztof Szczepanik ze Stowarzyszenia Geodeci Ziemi Piotrkowskiej. – Zmarnujemy potencjał tych spotkań. Na razie wycofały się z nich tylko 3 z 16 organizacji. My jesteśmy cały czas gotowi do dalszej pracy – zapewnił.
VIDEO
O Zespole
Zespół Roboczy ds. Geodezji i Budownictwa został powołany przez Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców w marcu 2019 r. Dotychczas odbył 12 spotkań, w trakcie których omawiano przede wszystkim powołanie samorządu zawodowego geodetów i kartografów. Przedmiotem obrad były ponadto bariery biurokratyczne napotykane przez przedsiębiorców geodezyjnych oraz projekty konkretnych ustaw.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski