|2021-07-28|
Geodezja, Prawo, Kataster
Czy aktualizować EGiB dla wątpliwej covidowej inwestycji?
Przed nie lada problemem prawnym stanął pewien miejski wydział geodezji, który miał zadecydować, czy zaktualizować EGiB dla inwestycji, która powstała w ramach tzw. specustawy covidowej. W tej ciekawej sprawie wypowiedział się niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Głównym źródłem problemu jest art. 12 wspomnianej specustawy (czyli ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczeniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych). Dla inwestycji związanych ze zwalczaniem epidemii przewiduje ona zwolnienie ich ze stosowania przepisów Prawa budowlanego czy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Wprawdzie regulację tę napisano z myślą np. o szpitalach polowych, ale jej ogólnikowy i nieprecyzyjny charakter sprawił, że postanowiła ją wykorzystać część deweloperów realizujących inwestycje mieszkaniowe. Nawet jeśli urzędy miały świadomość, że przedsięwzięcia te mają niewiele wspólnego z walką z COVID-19, to przy takim brzmieniu specustawy miały spory problem ze skutecznym powstrzymaniem prac budowlanych.
Właśnie tego typu przypadku dotyczy sprawa rozstrzygnięta przez WSA w Białymstoku. Inwestor zwrócił się do urzędu miasta o dokonanie zmiany w EGiB w zakresie sposobu użytkowania budynku zamieszkania zbiorowego na budynek wielorodzinny z samodzielnymi lokalami mieszkalnymi. Prezydent z urzędu zawiesił jednak postępowanie w tej sprawie. Swoją decyzję uzasadnił tym, że miejscowy PINB prowadzi obecnie postępowanie w sprawie kontroli legalności prowadzonych robót budowlanych. Inspekcja ma bowiem wątpliwości, czy przy tej inwestycji słusznie zastosowano art. 12 specustawy. Zakończenie tego postępowania jest niezbędne do merytorycznego rozstrzygnięcia, gdyż organ ewidencyjny nie posiada kompetencji do ingerowania i samodzielnego interpretowania sprawy, która leży we właściwości innego organu – argumentował ratusz.
Po rozpoznaniu zażalenia inwestora wojewódzki inspektor nadzoru geodezyjnego i kartograficznego utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie prezydenta miasta i tak sprawa trafiła do WSA.
Przed sądem przedstawiciel inwestora argumentował, że zastosowanie procedury zawieszenia postępowanie nie może mieć tu miejsca. Co więcej, w ogóle nie powinna się w tej sprawie toczyć kontrola PINB, bo zgodnie ze specustawą inwestycja ta jest wyłączona ze stosowania Prawa budowlanego. W związku z tym do dokonania aktualizacji EGiB nie potrzeba przedkładać – jak twierdzi WINGiK – stosownego zaświadczenia organu administracji architektoniczno-budowlanej o dopełnieniu czynności przewidzianych w specustawie. Wystarczające jest udokumentowanie stanu objętego żądaną zmianą w jakikolwiek sposób – twierdzi inwestor.
Przed WSA utrzymywał on ponadto, że związek inwestycji z przeciwdziałaniem pandemii jest bezsprzeczny. Zastosowano tu bowiem specjalne rozwiązania uwzględniające zalecane rygory sanitarne. Powstał specjalny budynek mieszkalny wielorodzinny z samodzielnymi lokalami mieszkalnymi, który zapewnia mieszkańcom bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa ze względu na umożliwienie przebywania w odizolowanych od otoczenia pomieszczeniach nawet przez wiele miesięcy, nie wychodząc z nich i np. pracując zdalnie.
Wyrokiem z 24 czerwca br. (sygn. akt II SA/Bk 405/21) WSA wprawdzie uchylił postanowienia I oraz II instancji, ale inwestor też raczej z tego rozstrzygnięcia nie był zadowolony. Sąd uznał przede wszystkim, że wbrew twierdzeniom prezydenta miasta oraz WINGiK-a nie zachodziła w tej sprawie podstawa do zawieszenia postępowania, gdyż nie występuje tu tzw. zagadnienie wstępne dające ku temu podstawy. Sędziowie podkreślili, że w sprawie aktualizacji EGiB zastosowanie mają wyłącznie przepisy Prawa geodezyjnego i kartograficznego, a nie specustawy covidowej. Co ważne, specustawa ta w żaden sposób nie wpłynęła na stosowanie Pgik. WSA uznał także, że prezydent niesłusznie wymagał od inwestora przedstawienia wspomnianego zaświadczenia organu administracji architektoniczno-budowlanej.
Jak analizuje dalej WSA, zgodnie z Pgik aktualizacja informacji zawartych w EGiB powinna w tym przypadku nastąpić na podstawie zgłoszeń dotyczących zmiany sposobu użytkowania budynku lub jego części, o których mowa w art. 71 Prawa budowlanego. Ale skoro specustawa wyłączyła stosowanie Prawa budowlanego, to inwestor nie ma możliwości uzyskania aktualizacji EGiB na podstawie takiego zgłoszenia. Sąd nie podzielił jednocześnie zarzutów skargi, jakoby art. 12 specustawy miałby stanowić samodzielną podstawę do żądania wpisów w EGiB. Jest tak choćby dlatego, że przepis ten w ogóle nie odnosi się do Pgik.
Ale zdaniem WSA w sprawie kluczowe jest przede wszystkim to, że specustawa covidowa miała obowiązywać tylko przez 180 dni (w praktyce do 5 września 2020 r.), a więc straciła moc jeszcze przed złożeniem wniosku wszczynającego postępowanie w niniejszej sprawie. Nie można się zatem zgodzić z argumentami skarżących, że uprawnienia nabyte pod rządami tego przepisu rozciągnęły się na okres po 5 września ub.r. „Skoro od samego początku wiedziano o czasowości obowiązywania przepisu i nie wprowadzono żadnych regulacji przejściowych, to jasnym i czytelnym było, że kolejne regulacje, które się pojawią w tym przedmiocie, mogą być zupełnie inne. I tak się w rzeczywistości stało” – twierdzi WSA. Według nowych przepisów covidowych odstąpienie od stosowania Prawa budowlanego wymaga już bowiem zgody wojewody.
Sąd nie zgodził się ponadto z argumentami, że organ nadzoru budowlanego nie był uprawniony do prowadzenia postępowania legalizacyjnego dotyczącego przedmiotowego budynku.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy organy mają wziąć pod uwagę argumentację przedstawioną przez WSA. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski
|