|2021-03-09|
GNSS
Realne korzyści z Galileo w zegarku
Zegarki to po smartfonach najpopularniejsze urządzenia nawigacyjne na świecie, dlatego Europejska Agencja ds. GNSS (GSA) postanowiła wszechstronnie sprawdzić ich dokładność. Z testu płynie kilka ciekawych wniosków.
fot. Suunto
|
|
Wybrane wyniki testu (fot. GSA)
|
|
|
|
|
Tylko w 2019 roku na światowy rynek trafiło 70 mln urządzeń tzw. elektroniki ubieralnej (wearables) z wbudowanym odbiornikiem GNSS, z czego znakomita większość to smartwatche. Obserwując rosnące zainteresowanie tym sprzętem, GSA postanowiła przeprowadzić testy tego typu produktów pod kątem dokładności wyznaczania pozycji oraz dostępności rozwiązań nawigacyjnych.
Pod lupę wzięto trzy modele zegarków: Suunto 9, Samsung Galaxy Watch Active 2 oraz Garmin Fenix 6X Pro. Eksperyment przeprowadzono w okolicy biur Airbusa w Monachium. Obejmowały one zarówno pomiary statyczne przy otwartym niebie, jak i dynamiczne w terenie zalesionym i zabudowanym. W tym drugim przypadku zegarki testowano w trzech trybach: na ręku oraz przymocowany do plecaka i roweru. Ponadto dla każdego urządzenia badano różne konfiguracje systemów GNSS, o ile możliwy był ich wybór (takiej opcji nie oferował jedynie Samsung).
Streszczając wyniki eksperymentu, GSA podkreśla, że generalnie wyższą dokładność oferowały rozwiązania bazujące na sygnałach GPS wspartych dodatkowym systemem. Najlepsza okazała się kombinacja GPS + Galileo. Aż w 52% przypadków zapewniła wyższą dokładność względem rozwiązań GPS lub GPS + GLONASS.
Spośród trzech badanych zegarków najlepszy okazał się Suunto – w jego przypadku dostępność rozwiązań nawigacyjnych wyniosła 90%.
Test wykazał także, że spory wpływ na wynikową dokładność ma pozycja anteny. Największy błąd stwierdzono bowiem, gdy zegarek noszony był na ręku, a najmniejszy – przy umieszczeniu go na plecaku. W tym drugim przypadku antena skierowana jest bezpośrednio na niebo, ponadto okoliczne obiekty w mniejszym stopniu przesłaniają satelity.
W ocenie inżynierów z GSA ten spadek dokładności można ograniczyć, stosując lepsze anteny bądź wykorzystując odbiorniki dwuczęstotliwościowe, których popularność powinna w najbliższym czasie szybko rosnąć. Z technicznego punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie zewnętrznej anteny, jednak dla większości użytkowników zegarków byłoby to nie do zaakceptowania.
W podsumowaniu eksperymentu GSA podkreśla, że po raz kolejny potwierdzono, iż Galileo stanowi istotną wartość dodaną w urządzeniach lokalizacyjnych, a ich producenci są tego coraz bardziej świadomi.
Źródło: GSA, JK
|