|2020-11-03|
Geodezja, Prawo, Kataster
Rozgraniczanie nie tylko dla właścicieli
Czy użytkownik górniczy może być stroną w postępowaniu rozgraniczeniowym, nawet jeśli nie jest właścicielem działki będącej przedmiotem tej procedury? Głos w tej sprawie zabrał niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
fot. JK (zdjęcie ilustracyjne)
|
|
|
|
|
|
W ubiegłym roku pewne przedsiębiorstwo górnicze zwróciło się do miejscowego wójta o przeprowadzenie rozgraniczenia nieruchomości, na której miało być prowadzone wydobycie ropy naftowej. Zarówno wójt, jak i później Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznali jednak, że firmie tej nie przysługuje status strony.
Zdaniem SKO przymiot stron postępowania rozgraniczeniowego posiadają tylko te osoby, którym przysługuje cywilnoprawny tytuł do rozgraniczanych nieruchomości w postaci prawa własności lub współwłasności, wieczystego użytkowania lub innego podmiotowego prawa rzeczowego, np. służebności. Tymczasem zarówno z akt postępowania, jak i z danych EGiB wynika, że spółka nie jest ani właścicielem, ani użytkownikiem wieczystym żadnej z działek, co do których wszczęto postępowanie. Firma wywodzi przymiot strony jedynie na podstawie koncesji na wydobycie i umowy o ustanowienie użytkowania górniczego. W obu dokumentach nie wymieniono jednak przedmiotowych działek, a jedynie punkty załamania w układzie 1942.
Zatem zdaniem SKO korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie eksploatacji złoża ropy naftowej nie przydaje firmie przymiotu interesu prawnego. Kolegium umorzyło zatem postępowanie rozgraniczeniowe.
Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziło się przedsiębiorstwo górnicze i zdecydowało się odwołać do WSA. W skardze spółka zaznaczyła, że przed sądem rejonowym toczy się postępowanie o wydanie części nieruchomości. Powództwo zostało wytoczone przez właściciela tej działki będącego również uczestnikiem postępowania rozgraniczeniowego. Wcześniej zawarł on z poprzednikiem prawnym skarżącej spółki umowę w zakresie korzystania przez przedsiębiorstwo z części stanowiącej jego własność nieruchomości o powierzchni 0,18 ha. Później wystąpił z powództwem przeciwko firmie o wydanie, uważając, że bezpodstawnie zajmuje ona część jego nieruchomości. Nieporozumienie powstało stąd, że granice nieruchomości nie są ustalone. Z tego względu niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy jest dokonanie rozgraniczenia. Spółka podkreśla zresztą, że do tego stanowiska przychylił się sąd rejonowy. Tym samym już choćby w świetle tych faktów należy uznać, że firma posiada interes prawny.
W wyroku z 10 września br. (sygn. akt III SA/Gd 522/20) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał rację spółce.
W pierwszej kolejności sędziowie zauważyli, że SKO w ogóle nie ustaliło, czy złoże, które chciała eksploatować firma, znajduje się pod działkami, które miały być przedmiotem rozgraniczenia. Organy administracji nie wyjaśniły zatem dokładnie stanu faktycznego sprawy, co mogło mieć wpływ na jej rozstrzygnięcie.
Jeśli faktycznie okazałoby się, że złoża leżą pod tą działką, spółka jak najbardziej miałaby interes prawny uzasadniający jej uprawnienie do złożenia wniosku o wszczęcie postępowania rozgraniczeniowego – stwierdził WSA. Przemawia za tym zakres uprawnień użytkownika górniczego, wynikających z przepisów ustawy Prawo geologiczne i górnicze.
Orzeczenie nie jest prawomocne.
Jerzy Królikowski
|