|2020-10-27|
Geodezja, Software
O skutecznej informatyzacji narad koordynacyjnych na webinarium GUGiK
Jak wdrażać internetowe narady koordynacyjne oraz popularyzować je wśród powiatów, projektantów i gestorów? Podczas dzisiejszego (27 października) webinarium GUGiK dyskutowano na ten temat zarówno z punktu widzenia technologicznego, jak i prawnego.
Fragment prezentacji firmy Geobid
|
|
Stan informatyzacji narad (źródło: Geoportal)
|
|
Stan informatyzacji narad (źródło: prezentacja GUGiK)
|
|
|
|
Z danych zebranych przez GUGiK wynika, że internetowe narady koordynacyjne wdrożono już w 133 powiatach, przy czym 26% oferuje obsługę w pełnym zakresie, a 8% – tylko w zakresie złożenia wniosku. W podziale na regiony sytuacja wygląda najlepiej w województwach: małopolskim, mazowieckim, wielkopolskim i warmińsko-mazurskim. W ogonie są zaś województwa opolskie (brak wdrożeń) oraz świętokrzyskie i zachodniopomorskie (po jednym). Zdaniem Anety Seremet z GUGiK sytuacja zmienia się jednak bardzo szybko i w najbliższym czasie możemy spodziewać się wielu nowych wdrożeń chociażby w województwach kujawsko-pomorskim, łódzkim i zachodniopomorskim.
Jak zwrócił uwagę główny geodeta kraju Waldemar Izdebski, jeszcze w czerwcu 2018 r., gdy GUGiK rozpoczynał badanie informatyzacji narad, doliczono się raptem kilkunastu usług w całym kraju. Postęp jest zatem znaczący, choć to, że aż 2/3 powiatów wciąż nie uruchomiło takiego rozwiązania, jest zastanawiające. A zdaniem GGK wdrożenie internetowych narad nie jest skomplikowane i przynosi sporo wymiernych korzyści – nie tylko powiatowi, ale także gestorom i projektantom. Uruchamiając te narzędzia, nie należy się jednak koncentrować wyłącznie na samej informatyzacji narady, lecz na usprawnieniu całego procesu inwestycyjnego, którego narada jest przecież tylko częścią – podkreślił GGK.
Do wyboru 6 produktów
Podczas webinarium swoje oprogramowanie do internetowego przeprowadzania narad koordynacyjnych zaprezentowali przedstawiciele firm: Geobid, Geo-System, Systherm-Info, Esri Polska, Geomatyka-Kraków oraz Comarch. Choć pod wieloma względami produkty te oferują podobne funkcje, to różnią się chociażby pod względem: stopnia integracji z systemem PZGiK konkretnego producenta, zakresu automatyzacji (dotyczy szczególnie komunikacji z gestorami i projektantem), wizualizacji projektu na aktualnych danych PZGiK, uprawnień projektanta, umieszczania klauzul, prowadzenia narad hybrydowych, nanoszenia uwag czy umieszczania podpisu zaufanego lub kwalifikowanego.
Różnice między poszczególnymi usługami dodatkowo uwypukliła dyskusja. Prezes Geobidu Krzysztof Borys zwrócił uwagę, że w jego oprogramowaniu nie ma możliwości modyfikowania projektu już w trakcie narady, bo niepotrzebnie komplikuje to procedurę i obciąża branżystów. Przeciwnego zdania był natomiast prezes Geo-Systemu Zbigniew Malinowski, który zaznaczył, że w jego usłudze taka funkcja jest i dobrze się sprawdza.
Dyskusję wzbudziło także pytanie, czy można zamknąć naradę, gdy wypowiedzieli się już wszyscy gestorzy, ale nie upłynął termin jej zakończenia. Zdaniem GGK nic nie stoi na przeszkodzie, by tak postąpić, choć Krzysztof Borys z Geobidu był przeciwnego zdania.
Padło również pytanie, czy dokumenty składane na internetową naradę powinny być opatrzone podpisem elektronicznym. Tu uczestnicy dyskusji byli zgodni, że prawo nie przewiduje takiego wymogu.
Zaproszenie dla wszystkich czy wybrańców?
Dłuższą debatę zainicjował przedstawiciel Orange Polska. Zwrócił on uwagę, że wiele powiatów kieruje do jego firmy wniosek o udział w naradzie nawet wtedy, gdy zupełnie nie dotyczy ona infrastruktury tego podmiotu. To zaś przysparza spółce sporo niepotrzebnej pracy. Dlatego jego zdaniem producenci oprogramowania mogliby wdrożyć narzędzia, które informowałyby o naradach tylko wybranych gestorów, np. na podstawie analizy kolizji i zbliżeń przewodów.
Dostawcy aplikacji zgodnie przyznali, że ich produkty oferują możliwość ręcznej selekcji gestorów, w praktyce jednak powiaty na ogół zapraszają wszystkich. Jak z kolei tłumaczyli przedstawiciele Służby Geodezyjnej i Kartograficznej, sporo przewodów jest wciąż niezinwentaryzowanych, a te, które trafiły do powiatowej bazy, mogą mieć błędną lokalizację. Informowanie o naradzie wszystkich gestorów jest zatem formą zabezpieczenia się przed ewentualnymi konsekwencjami braków lub błędów w GESUT. W ocenie GGK takie postępowanie jest słuszne i gestorzy powinni się z tym pogodzić.
Co warto zmienić w prawie?
Podczas webinarium padły także propozycje zmian w przepisach. Dyskutując o błędach i brakach w bazie GESUT, podkreślano konieczność rozszerzenia narad koordynacyjnych o projektowane przyłącza. GGK przyznał, że stosowny zapis trafił nawet do projektu ostatniej nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego, ale wskutek uwag zgłoszonych w trakcie konsultacji społecznych ostatecznie został usunięty. Postulat ten jest jednak znów podnoszony, zatem niewykluczone, że przy kolejnej nowelizacji uda się przeforsować tę zmianę – wyjaśnił Waldemar Izdebski.
Przedstawiciele powiatów apelowali również, by uregulować format przekazywania danych o projektowanych sieciach. Dziś zdarza się bowiem, że projektant wysyła np. mapę z ręcznie naniesionym przebiegiem instalacji bądź plik bez georeferencji. Utrudnia to nie tylko prowadzenie narady, ale również wprowadzanie danych do bazy GESUT.
W podsumowaniu webinarium GGK zaapelował do powiatów, by śmielej wdrażały internetowe narady, wymuszały na producentach ciągły rozwój oprogramowania, a także aktywnie zachęcały gestorów i projektantów do korzystania z tej e-usługi. Zapowiedział także zorganizowanie w przyszłym roku kolejnego spotkania poświęconego temu zagadnieniu.
Jerzy Królikowski
|