|2020-09-30|
Geodezja, Prawo, Kataster
Państwowa Rada o kolejnych niezbędnych zmianach w prawie geodezyjnym
Choć jesteśmy tuż po zmianach ustawy Pgik oraz standardów geodezyjnych, to w branży nie brak postulatów kolejnych reform przepisów – zarówno dogłębnych, jak i doraźnych. O tym, które z nich warto wprowadzić w życie, dyskutowała na wczorajszym posiedzeniu (29 września) Państwowa Rada Geodezyjna i Kartograficzna.
Kataster: uprawnienia, procedury, atrybuty
Propozycje zmian w zakresie katastru nieruchomości przygotował zespół w składzie: dr hab. Paweł Hanus (AGH), dr Ludmiła Pietrzak (wiceprezes SGP), Robert Kowalczyk (Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi) oraz dr Robert Łuczyński (Politechnika Warszawska). W ocenie Pawła Hanusa, który zaprezentował postulaty zespołu, kierunek zmian wprowadzonych w ostatniej nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego jest słuszny, niezbędne są jednak kolejne reformy przepisów katastralnych, by bardziej przystawały do dzisiejszych realiów społecznych, gospodarczych czy technologicznych.
Jeśli chodzi o zmiany doraźne, zespół zaproponował m.in.: ujednolicenie procedur dotyczących określania granic w ramach różnych postępowań, wprowadzenie obowiązku stabilizowania punktów granicznych we wszystkich postępowaniach związanych z granicami, zdefiniowanie pojęcia granicy ustalonej, uregulowanie współpracy w zakresie wymiany danych między poszczególnymi wydziałami starostwa oraz z nadzorem budowlanym, ujednolicenie nazewnictwa w księgach wieczystych i EGiB czy ograniczenie zakresu informacyjnego EGiB.
W dalszej perspektywie warto – zdaniem zespołu – pomyśleć o przygotowaniu jednej referencyjnej ustawy, która integrowałaby przepisy dotyczące katastru i gospodarki nieruchomościami. W przepisach dotyczących uprawnień zawodowych należy jasno określić, na co pozwala dany zakres. Przy tej okazji należy także rozważyć zasadność wprowadzenia uprawnień katastralnych na wzór dawnego mierniczego przysięgłego. Ponadto, jako że w EGiB mamy do czynienia z poważną redundancją danych, należy zadbać o lepszą harmonizację tej bazy z innymi państwowymi rejestrami. Wskazana jest także reorganizacja urzędowych kompetencji związanych z katastrem.
Jeśli chodzi o zmiany doraźne, główny geodeta kraju Waldemar Izdebski zwrócił się do zespołu o rekomendację najpilniejszych postulatów. Stwierdził także, że część z nich (chociażby ograniczenie liczby atrybutów) zostanie wprowadzona w nowym rozporządzeniu ws. EGiB, które powinno trafić do konsultacji jeszcze w tym roku. Zapewnił także, że GUGiK podejmuje działania na rzecz integracji EGiB z księgami wieczystymi, i nie są do tego konieczne nowe przepisy. Co do zmian dogłębnych, przyznał, że niektóre propozycje zespołu są jak najbardziej uzasadnione, ale ich wprowadzenie może okazać się trudne i czasochłonne. By się to udało, należy najpierw ponad podziałami wypracować wystarczająco silną pozycję branży geodezyjnej.
O osnowie i geoidzie
Liczne techniczne postulaty dotyczące bazy osnów przedstawił Aleksander Danielski z firmy Systherm-Info. Zaproponował m.in. likwidację obiektu z atrybutem „osnowa wielofunkcyjna”. W jego ocenie w zamian należałoby w danym miejscu definiować kilka osobnych, niezależnych obiektów różnych osnów, a następnie utworzyć relację wiążącą te obiekty. Warto także uporządkować problem poboczników – dla jednoznacznej interpretacji powinien być on osobnym obiektem ze swoim własnym rekordem w bazie PZGiK oraz odrębnym symbolem. W jego ocenie należy także uregulować przechowywanie w PZGiK danych o zbiorach obserwacji osnowy, osnowie pozaklasowej czy osnowie pomiarowej. Zmiany powinny ponadto objąć prezentację graficzną punktów osnowy na mapach, tak aby możliwe stało się np. rozróżnienie punktów uszkodzonych czy zniszczonych.
Drugi członek zespołu PRGiK ds. osnów prof. Jarosław Bosy (Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu) zwrócił z kolei uwagę na konieczność opracowania i udostępnienia nowego, lepszego niż obecny modelu geoidy. W odpowiedzi GGK Waldemar Izdebski zapewnił, że GUGiK już nad tym pracuje. Dodał jednocześnie, że jednym z priorytetów urzędu jest wprowadzenie we wszystkich powiatach układu wysokościowego PL-EVRF2007-NH.
By zawód geodety był szanowany
Dyskusję na temat zawodu geodety zainicjował Krzysztof Szczepanik z Lokalnych Stowarzyszeń Geodezyjnych. Przypomniał, że od 1953 roku, gdy formalnie zlikwidowano instytucję mierniczego przysięgłego, w przepisach brak jest regulacji dotyczących wykonywania zawodu geodety. W jego ocenie zawarte w obecnych regulacjach definicje, np. geodety uprawnionego czy wykonawcy i kierownika pracy, są daleko niewystarczające.
Prezes Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego Dorota Pawłowska-Baszak podkreślała konieczność podniesienia rangi zawody geodety. Jak zauważyła, dziś system zrównuje wykonawców dobrych i złych, a powinien promować tych pierwszych. W jaki sposób? Jednym z pomysłów prezes PTG jest wprowadzenie zmian w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej. W jej ocenie obecnie obowiązujące regulacje praktycznie uniemożliwiają skuteczne egzekwowanie odpowiedniej jakości usług geodezyjnych. Przepisy nie dają bowiem klientowi możliwości złożenia do WINGiK-a skargi na wykonawcę, a tylko WINGiK może zainicjować postępowanie dyscyplinarne. Zresztą, zdaniem Doroty Pawłowskiej-Baszak to, że postępowania te są domeną administracji publicznej, jest kolejnym mankamentem obecnych przepisów. Jej zdaniem docelowo powinien się tym zajmować samorząd zawodowy.
W odpowiedzi GGK Waldemar Izdebski wyjaśnił, że na etapie prac nad ostatnią nowelizacją Pgik pojawił się pomysł, by wprowadzić jednego rzecznika dyscyplinarnego dla całego kraju. „Z różnych powodów ten pomysł upadł, ale może warto do niego wrócić. Wtedy wszystkie skargi rozpatrywane byłyby w sposób jednolity” – stwierdził GGK. Wiceprezes SGP Ludmiła Pietrzak zauważyła, że podobne rozwiązanie funkcjonuje wśród rzeczoznawców majątkowych i sprawdza się dobrze.
Kolejne posiedzenie Państwowej Rady Geodezyjnej i Kartograficznej odbędzie się na początku grudnia. Będzie na nim kontynuowany temat prawnych regulacji zawodu geodety. Przedmiotem obrad ma być także wykorzystanie funduszy unijnych – zarówno w mijającej, jak i nowej perspektywie finansowej.
Jerzy Królikowski
|