|2007-12-13|
Geodezja, Firma, Prawo, Ludzie, Instytucje, Kataster
Geodeta skazany za poświadczenie nieprawdy
Częstochowska „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że byłego naczelnika miejskiego wydziału geodezji sąd skazał na osiem miesięcy w zawieszeniu na dwa lata, 1,5 tys. zł grzywny oraz roczny zakaz pełnienia funkcji biegłego sądowego.
Wyrok nie jest prawomocny i wszystko wskazuje, że Paweł K. będzie apelować. Sprawa sięga 1999 roku, kiedy na prośbę sądu, jako naczelnik wydziału geodezji, sporządził opinię do podziału nieruchomości. Joanna i Ryszard B. zajmowali pół budynku przy ul. Sabinowskiej w Częstochowie do czasu, gdy właściciele drugiej części wystąpili do sądu o przyznanie im całości. Paweł K. w sądowej opinii stwierdził, że nieruchomości nie da się podzielić (co nie było prawdą). Sąd przyznał wtedy grunty i zabudowania wnioskodawcom, a małżeństwo B. zostało bez dachu nad głową. Wobec Pawła K. wysuwano zarzuty, że posługuje się pieczątką „biegły sądowy z zakresu geodezji”, choć nie był na liście biegłych. Częstochowska prokuratura uznała jednak, iż nie naruszono prawa. Wtedy 28 osób zwróciło się po pomoc do ówczesnej posłanki Unii Pracy Danuty Polak. Po jej interwencji w Ministerstwie Sprawiedliwości w 2004 r. śledztwo wszczęła katowicka delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 2006 r. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach postawiła Pawłowi K. zarzut popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy w sprawie działki przy ul. Sabinowskiej. Ostatnio przewodniczący składu orzekającego Radosław Chodorowski uzasadniając wyrok, podkreślił, że z niejasnych powodów Paweł K. w pełni świadomie poświadczył w sądowej opinii nieprawdę, pisząc, że „podział nieruchomości przez niego dokonany jest jedynym z możliwych” (działkę można było podzielić nawet na trzy części). - Oskarżony nie mógł zrobić tego przez przypadek - zaznaczył sędzia.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” Częstochowa
|