|2019-12-02|
GNSS
Galileo prowadzi samochód bez kierowcy
Uniwersytet Technologiczny w Compiègne we Francji był miejscem pokazu pierwszego autonomicznego pojazdu sterowanego przez odbiornik Galileo. To pierwszy raz, gdy europejski system nawigacji posłużył do sterowania pojazdem bez kierowcy po drodze publicznej.
fot. GSA
|
|
|
|
|
|
Uczestnicy wydarzenia mieli wyjątkową okazję jechać autonomicznym pojazdem Renault ZOE wyposażonym w innowacyjny silnik pozycjonowania EGE, który wykorzystuje sygnały i usługi Galileo. EGE został zaprojektowany i wybudowany w ramach projektu ESCAPE, finansowanego w ramach programu Fundamental Elements Europejskiej Agencji ds. GNSS (GSA).
Pokaz składał się z dwóch części. Podczas pierwszej chętni mogli przejechać się pojazdem po torze doświadczalnym znajdującym się na terenie uniwersytetu. W drugiej części samochód wyjechał na drogi publiczne Compiègne, ale już bez pasażerów. Podczas jazdy obraz z przedniej szyby był cały czas transmitowany do operatora przez sieć 4G. Praca odbiornika EGE była z kolei wspierana korektami RTK.
EGE jest instrumentem wieloczęstotliwościowym i wielosystemowym. Oferuje wysoką czułość odbioru, redukcję efektu wielodrożności oraz wykrywanie zakłócania sygnału nawigacyjnego. Jak zauważa GSA, w profesjonalnych odbiornikach takie cechy nie są niczym niezwykłym, nowością jest natomiast zastosowanie ich w sprzęcie samochodowym. EGE jest ponadto jednym w niewielu urządzeń w swojej klasie, które korzysta z usługi Galileo NMA (Navigation Message Authentication) dostępnej na podstawowym kanale E1 i pozwalającej zapobiegać przypadkom spoofingu (nadawania fałszywych sygnałów).
– Galileo znacznie poprawi precyzję pomiaru i pozwoli nam szybciej wprowadzać tego typu pojazdy na drogi – powiedział Rémi Bastien, wiceprezes ds. motoryzacji w Grupie Renault.
– GNSS to kluczowa technologia umożliwiająca w pełni zautomatyzowaną jazdę. To, czego jesteśmy dziś świadkami, prezentując silnik ESCAPE, który wykorzystuje Galileo, jest zapowiedzią tego, jak będzie wyglądać „kierowanie” w najbliższej przyszłości. To kluczowy kamień milowy zbliżający nas do pełnej automatyzacji – powiedział dyrektor wykonawczy GSA Carlo des Dorides.
JK
|