|2019-11-20|
Geodezja
Expose premiera a geodezja
We wczorajszym exposé Mateusza Morawieckiego próżno było szukać bezpośrednich odniesień do geodezji, choć kilka fragmentów jego wystąpienia mogło przykuć uwagę przedstawicieli branży geodezyjnej.
fot. Kancelaria Sejmu
|
|
|
|
|
|
Miliardy na inwestycje
Jeśli zapowiedzi nowego rządu miałyby się sprawdzić, w najbliższej kadencji czeka nas wysyp inwestycji, a to oznaczałoby sporo pracy dla firm geodezyjnych przy ich obsłudze. Premier zapowiedział wydanie „dziesiątków miliardów złotych w największe projekty, które wzmocnią pozycję Polski wewnątrz i na zewnątrz”. Między innymi podtrzymał plan budowy: Centralnego Portu Komunikacyjnego, 100 obwodnic, przekopu Mierzei Wiślanej, Baltic Pipe czy tras Via Carpathia oraz Via Baltica. Zapowiedział także budowę lub remont linii kolejowych o łącznej długości 9 tys. km. Tempa ma także nabrać program „Mieszkanie+” – premier zadeklarował wybudowanie w jego ramach nawet 200 tys. mieszkań.
Łatwiejsze życie małego przedsiębiorcy
Wykonawcy prac geodezyjnych to głównie mikro i mali przedsiębiorcy, a podczas exposé premier zapowiedział wprowadzenie dla nich wielu ułatwień. Mowa była m.in. o kolejnym pakiecie deregulacji, wspieraniu przedsiębiorczości i tworzeniu warunków do jej rozwoju, a także wprowadzeniu przewidywalnego prawa pozwalającego na planowanie inwestycji. Jeśli chodzi o konkrety, padły np. obietnice: niższego o średnio 500 złotych ZUS dla małych firm, ryczałtu do 1, a później 2 milionów euro obrotów, niższego CIT do 2 mln euro obrotu i ponad miliarda na strategiczne inwestycje dla firm.
Premier zapowiedział także większy nacisk na innowacyjność i dążenie w kierunku tzw. Przemysłu 4.0. – Chmury danych, cyberbezpieczeństwo, drukarki 3D. Otwórzmy Polsce drzwi do nowoczesności – zapowiedział.
Urząd? Przyjazny i elektroniczny
Geodezja to także urzędy – i tu w najbliższej kadencji mają zajść zmiany. Mateusz Morawiecki mówił o wprowadzeniu mechanizmów sprawdzania satysfakcji obywatela z kontaktu z urzędnikiem, a także „wdrożenie odmiejscowienia usług publicznych”. Jak podkreślił, urzędy są stworzone dla ludzi, a nie ludzie dla urzędów. Kluczem do usprawniania administracji publicznej ma być w ocenie premiera jej dalsza cyfryzacja.
A opozycja na to…
Partie opozycyjne krytycznie odniosły się do zapowiedzi premiera. Podczas debaty nad exposé posłowie z różnych partii (np. przewodniczący PO Grzegorz Schetyna) zwracali uwagę, że Mateusz Morawiecki zasiada w rządzie od 4 lat, a prezesem Rady Ministrów jest od lat blisko dwóch. Nasuwa się zatem pytanie, dlaczego w poprzedniej kadencji nie realizował swoich obecnych zapowiedzi. Przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił natomiast, że exposé było „koncertem życzeń wszystkiego najlepszego dla wszystkich, bez recepty na bolączki Polaków”. Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji zwrócił z kolei uwagę, że premier pominął w swoim przemówieniu konkrety o takich sztandarowych inwestycjach jak Centralny Port Komunikacyjny.
Adrian Zandberg z Lewicy zaatakował z kolei program „Mieszkanie+”, który nazwał kompromitacją rządu. Jak zwrócił uwagę, miał on dać 100 tys. mieszkań w przystępnych cenach, jego dotychczasowym efektem jest tymczasem raptem 900 lokali niedostępnych dla obywateli z chudszym portfelem. Zwrócił też uwagę na problem bardzo niskich zarobków „budżetówki”, proponując, by pensje w tym sektorze były nie niższe niż 3500 zł.
Jerzy Królikowski
|