|2019-09-13|
Geodezja, Prawo, Kataster
Z życia regionów: o drodze widocznej tylko w ewidencji
Sielskie życie państwa Domareckich niespodziewanie zakłóciła informacja, że fragment ich posesji figuruje w EGiB jako droga gminna. Sprawę relacjonują reporterzy Polsat News.
Zdjęcie ilustracyjne
|
|
|
|
|
|
Rodzina Domareckich wybudowała gospodarstwo w Sulbinach pod Garwolinem jeszcze w 1917 roku. Obecnie mieszka tu Urszula Domarecka wraz z mężem i dziećmi. Dotychczas żyło im się tu dobrze, ale w 2015 r. zaczęła się gehenna. To właśnie wtedy ich sąsiedzi zwrócili się do gminy o doprowadzenie do swojej nieruchomości drogi. Wójt zorientował się wówczas, że wg mapy ewidencyjnej przez podwórko państwa Domareckich biegnie droga gminna.
W rozmowie z reporterami programu „Interwencje” Urszula Domarecka broni się, że drogi nigdy tu nie było – w rzeczywistości znajduje się tu słup energetyczny oraz stuletnia studnia. Podkreśla też, że sąsiedzi od dawna mają zapewniony dojazd do swojej posesji – nowy nie jest więc im potrzebny. Z dokumentów wynika, że sporna droga została uwidoczniona na podstawie dokumentów z 1976 roku, ale już rok później rodzina Domareckich dostała pozwolenie na budowę murowanego domu zlokalizowanego tuż obok rzekomej trasy.
Sprawą zajął się już sąd, ale wydał wyrok niekorzystny dla Domareckich – dał wójtowi zielone światło do budowy drogi. Rodzina liczy teraz, że mimo tego orzeczenia wójt poprowadzi dojazd w innej lokalizacji.
JK
|