Niewielu geodetów w kolejce do parlamentu

Już za miesiąc (13 października) odbędą się wybory parlamentarne. Tradycyjnie sprawdzamy, ilu geodetów zawalczy w nich o mandat posła i senatora.

Okazuje się, że w nadchodzących wyborach wystartuje zaskakująco mało przedstawicieli branży geodezyjnej, bo tylko 21, w tym 18 do Sejmu oraz 3 do Senatu. Dla porównania: w poprzednich wyborach na listach znalazło się aż 54 geodezyjnych kandydatów, z których do Sejmu dostało się 5, a do Senatu – dwóch.

Najwięcej geodetów startuje do Sejmu z list Konfederacji oraz Prawa i Sprawiedliwości (po 5). Trzech znajdziemy na listach – Polskiego Stronnictwa Ludowego, a po dwóch wystawili Bezpartyjni Samorządowcy i Koalicja Obywatelska, zaś jednego – Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Jakie są ich szanse na zdobycie mandatu? Sądząc po numerze na liście, generalnie niewielkie, choć jest jedna „jedynka” (Grzegorz Bedka, Konfederacja) i dwie „dwójki” (Anna Paluch z PiS oraz Michał Macoń z Konfederacji). Można też założyć, że większe szanse na mandat mają posłowie obecnej kadencji. Oprócz wspomnianej Anny Paluch o reelekcję walczy także Michał Wojtkiewicz z PiS oraz Zbigniew Gryglas (również PiS, choć wcześniej reprezentował Nowoczesną). W wyborach nie wystartuje za to Krzysztof Jurgiel z PiS, który w mijającej kadencji zdobył sporo głosów (blisko 45 tys.) i przez ponad 2,5 roku był ministrem rolnictwa. Obecnie zasiada on w europarlamencie. O reelekcję nie walczy ponadto Jacek Falfus z PiS – poseł od 2001 r.

O mandat senatora stara się z kolei trzech geodetów, z których wszyscy mają doświadczenie parlamentarne. Dwóch zasiadało wcześniej w Sejmie – Artur Dunin z KO (od 2007 r.) oraz Stanisław Ożóg z PiS (od 2005 do 2014, później europoseł), a jeden w Senacie (Maciej Łuczak, PiS).

Kandydaci do Sejmu

Kandydaci do Senatu

JK