|2019-09-05|
Teledetekcja
Tweet Trumpa ujawnił zdolności amerykańskich satelitów szpiegowskich
Specjaliści od teledetekcji od dawna zastanawiali się, jakie są możliwości nowoczesnych satelitów szpiegowskich. Wiele wskazuje na to, że rąbka tajemnicy uchylił tweet prezydenta USA Donalda Trumpa.
30 sierpnia prezydent opublikował na Twitterze zdjęcie przedstawiające teren irańskiego Narodowego Centrum Kosmicznego po eksplozji rakiety Safir SLV. Obraz od razu zainteresował ekspertów. Jego wysoka rozdzielczość i klarowność zdawały się sugerować, że został wykonany przez drona, to jednak świadczyłoby o naruszeniu irańskiej przestrzeni lotniczej.
Szczegółowa analiza zdjęcia przez amatorów zajmujących się śledzeniem satelitów doprowadziła jednak do innych wniosków. Przyjrzał im się m.in. Holender Marco Langbroek. Wskazał on, że tuż po eksplozji rakiety nad miejscem startu przelatywał amerykański satelita szpiegowski USA 224 będący częścią konstelacji KH-11 Evolved Enhanced Crystal (znanej także pod nazwami Advanced Crystal, Kennen bądź KeyHole). Oczywiście w teorii parametry orbity satelitów szpiegowskich pozostają tajne, ale hobbyści pokroju Langbroeka sami stosują różne metody, by je ustalić.
Jego podejrzenia potwierdziła analiza kształtu elipsy utworzonej na zdjęciu przez wyrzutnię (w rzeczywistości jest ona okręgiem) – na tej podstawie udało się ustalić lokalizację obiektu wykonującego obraz, potwierdzając, że to najprawdopodobniej USA 224.
Zdjęcie z tweetu Trumpa nie pozostawia wątpliwości, że satelity typu USA 224 oferują znacznie wyższą rozdzielczość niż komercyjne aparaty. Eksperci szacują, że może być to nawet około 10 cm, podczas gdy najlepsze komercyjne satelity zapewniają piksel co najwyżej około 30-centymetrowy (rekordzistą jest dziś WorldView-3). – Te satelity przypominają kosmiczny teleskop Hubble’a, tyle że są skierowane do Ziemi, a nie w niebo. Wiadomo, że na ich optykę składają się lustra o średnicy 2,4 metra – pisze na swoim blogu Langbroek.
Eksperci i komentatorzy zachodzą natomiast w głowę, dlaczego prezydent Trump w ogóle zdecydował się opublikować to zdjęcie, ujawniając tym samym możliwości amerykańskich satelitów szpiegowskich, i to przy okazji wydarzenia o raczej niewielkim znaczeniu politycznym.
JK
|