Drony popularne również w ubezpieczeniach

Kartowanie przy użyciu bezzałogowych maszyn latających szybko zyskuje na popularności również wśród ubezpieczycieli. O zastosowaniach UAV w tej branży pisze firma ERGO Hestia.

fot. JK

W przypadku wielu szkód nie ma możliwości szybkiego zebrania wiarygodnych danych potrzebnych do udokumentowania zdarzenia. Drony pozwalają likwidatorom szkód ERGO Hestii nie czekać, aż woda powodziowa opadnie albo np. straż pożarna umożliwi wstęp do obiektu po pożarze. W przypadku szkód „dachowych” zgłaszanych najczęściej po anomaliach pogodowych dron może przeprowadzić pełną inspekcję budynku, robiąc zdjęcia i ujęcia filmowe pod wieloma kątami, a nawet wykonując analizę 3D.

– Drona posłać można wszędzie tam, gdzie możliwa jest obserwacja z powietrza. Wykorzystujemy je w sytuacjach, w których bezpośredni dostęp do miejsca wystąpienia szkody jest utrudniony, niemożliwy lub byłby zwyczajnie zbyt drogi – mówi Sławomir Heksel, kierownik Działu Likwidacji Szkód Majątkowych ERGO Hestii.

Obrazy zarejestrowane przez kamery drona umożliwiają m.in. precyzyjne oszacowanie rozmiaru obszarów objętych powodzią, ocenę szkód w przypadku hal przemysłowych i innych obiektów wielkopowierzchniowych oraz zakresu zniszczeń spowodowanych np. gradobiciem. Zarejestrowany przez nie materiał filmowy ułatwia usuwanie szkód i pozwala w pełni udokumentować rozmiar strat.

– Zdjęcia lub filmy zarejestrowane podczas lotu drona pozwalają na szybkie oszacowanie zakresu szkód, a to przyspiesza wypłatę bezspornej kwoty odszkodowania. Niezwykle ważne jest też to, że drony pomagają zachować bezpieczeństwo specjalistów w czasie oceny zdarzeń – tłumaczy Sławomir Heksel.

Jak zapewnia spółka, dzięki użyciu tej technologii w procesie likwidacji szkód klienci ERGO Hestii zdecydowanie krócej czekają na wypłatę odszkodowania. Co ważne, wszystkie procedury wpisane w proces likwidacji szkody są zachowane, a dokumentacja tworzona przy użyciu drona jest powszechnie honorowana przez rzeczoznawców i biegłych sądowych.

Lista przykładów wykorzystania tych latających urządzeń jest długa. Przy całej różnorodności tych zastosowań ostateczny cel ich użycia jest zawsze ten sam: skrócenie czasu między powstaniem szkody i wypłatą odszkodowania klientowi – podkreśla ubezpieczyciel.

JK