|2019-07-25|
Geodezja, Prawo, Kataster
WSA: ocena operatu nie tylko w rękach SGiK
Czy ODGiK może ograniczyć organowi prowadzącemu postępowanie administracyjne dostęp do operatów geodezyjnych? Ciekawy wyrok w tej sprawie wydał niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Początkiem sporu było zwrócenie się starosty do MODGiK-u o przekazanie „operatu technicznego podziału działki zawierającego klauzulę przyjęcia do PZGiK”. Jak wyjaśnił organ, dokumentacja ta jest niezbędna w prowadzonym przez niego postepowaniu administracyjnym w sprawie zwrotu wywłaszczonej nieruchomości. Starosta musi bowiem dokonać oceny prawidłowości jej sporządzenia, nim orzeknie o zwrocie części działki.
W odpowiedzi MODGiK przekazał tylko część wnioskowanej dokumentacji. Starosta zwrócił się więc ponownie o przekazanie „operatu technicznego podziału działki nr [...] wraz ze stanowiącą integralną część operatu mapą podziału, wykazem zmian gruntowych i ewentualnym wykazem synchronizacyjnym”. Uzasadniał to tym, że przedmiotowa dokumentacja jest dowodem w sprawie i w myśl Kodeksu postępowania administracyjnego podlega ocenie na potrzeby prowadzonego postępowania administracyjnego.
W dalszej korespondencji MODGiK odmówił spełnienia tego żądania. Po pierwsze, ośrodek tłumaczył to tym, że oryginały uwierzytelnionych map z projektem podziału należy uzyskać u geodety, który zawarł umowę ze starostwem, ten jednak nie odebrał tych materiałów. Po drugie, wskazując na przepisy Prawa geodezyjnego i kartograficznego, MODGiK podkreślił, że to organ Służby Geodezyjnej i Kartograficznej, do którego przekazane zostały wyniki pracy geodezyjnej, weryfikuje je pod względem zgodności z przepisami prawa. Co za tym idzie, przyjęta do zasobu dokumentacja nie podlega ocenie przez organ prowadzący postępowanie w sprawie zwrotu wywłaszczonej nieruchomości.
Gdy sprawa trafiła do WINGiK-a, ten utrzymał w mocy decyzję I instacji. Starosta odwołał się więc do WSA, a ten wyrokiem z 19 czerwca br. (sygn. akt II SA/Bk 267/19) uchylił zaskarżone decyzje organów obu instancji.
WSA: formalności przede wszystkim
Sędziowie w pierwszej kolejności podkreślili, że z uwagi na błędy formalne MODGiK w ogóle nie powinien był merytorycznie rozpatrywać wniosku starosty. Ten powinien był bowiem złożyć w tej sprawie formularze określone w rozporządzeniu ws. udostępniania materiałów PZGiK, wydawania licencji oraz wzoru DOO.
„Każdy spór administracyjny powinien być rozstrzygany w prawidłowo wszczętym postępowaniu administracyjnym. Jeżeli ustawa przewiduje sformalizowany sposób złożenia wniosku o wszczęcie danego postępowania i opatruje ów sposób rygorem pozostawienia wniosku bez rozpoznania, organ właściwy do rozpoznania wniosku, bez wezwania do usunięcia powyższego braku formalnego wniosku, nie może przejść do fazy merytorycznego rozstrzygnięcia sporu. Ze sformalizowaną ścieżką dostępu do materiałów zasobu geodezyjnego i kartograficznego nierozerwalnie jest związana odpłatność za dostęp do zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Generalne przyzwolenie na zastąpienie tej ścieżki, dostępem odformalizowanym, prowadzić mogłoby do nadużyć poprzez przyzwolenie na unikanie obowiązku poniesienia opłaty” – czytamy w tezach wyroku.
Operat każdy ocenia na swój sposób
Odnośnie do meritum sporu WSA uznał, że w analizowanym przypadku starosta miał prawo otrzymać dostęp do wnioskowanych materiałów i nie ma tu znaczenia, że geodeta nie odebrał uwierzytelnionych dokumentów.
„Zamknięcie organowi prowadzącemu postępowanie o zwrot wywłaszczonej nieruchomości dostępu do dokumentów wchodzących w skład geodezyjnych operatów technicznych, nieodebranych przez wykonawcę prac geodezyjnych, lecz przyjętych do zasobu geodezyjnego i kartograficznego, kłóci się z zasadą jawności informacji zawartych w operacie ewidencji gruntów i budynków” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Sąd podkreślił ponadto, że geodezyjny operat techniczny podziału nieruchomości podlega ocenie zarówno przez organ prowadzący powiatowy zasób geodezyjny i kartograficzny, jak i przez organ administracji publicznej prowadzący postępowanie administracyjne, na potrzeby którego operat został opracowany przez geodetę. Każdy z tych organów stosuje jednak inne kryteria oceny.
Wyrok nie jest prawomocny.
JK
|