|2018-10-04|
Geodezja, Prawo, Kataster
WSA o wznawianiu rozgraniczenia
Dowiedziawszy się o sfałszowaniu dokumentacji geodezyjnej, właściciele działki zwrócili się o wznowienie rozgraniczenia. Rozpatrujący ten przypadek sąd administracyjny zwrócił jednak uwagę, że w pierwszej kolejności powinni oni dopełnić podstawowych formalności.
Początki sprawy sięgają 2012 roku, gdy burmistrz zatwierdził rozgraniczenie pomiędzy trzema nieruchomościami. Po 4 latach właściciele jednej z działek zwrócili się do burmistrza o wznowienie postępowania administracyjnego w tym zakresie.
W uzasadnieniu stwierdzili, że w sprawie wyszły na jaw nowe okoliczności – m.in. okazało się, że decyzja burmistrza została wydana na podstawie sfałszowanej dokumentacji geodezyjnej. W ocenie wnioskujących geodeta w sposób dowolny przesuwał granice nieruchomości, między innymi pas drogowy drogi wojewódzkiej, w konsekwencji czego część ich działki wraz z zabudowaniami gospodarczymi i studnią w opracowanym przez niego operacie została przeniesiona w granice działki sąsiedniej. Skutkiem działań geodety miało być również to, że piwnica wnioskodawców, od ponad 100 lat posadowiona na ich działce, obecnie w połowie znajduje się na terenie dwóch sąsiednich nieruchomości. Według wnioskujących dowodem jest tu decyzja starosty z marca 2016 r. uwzględniająca ich zarzut w części dotyczącej przebiegu jednej z granic i zmieniająca dane ewidencyjne określające: położenie punktów granicznych, przebieg jednej z granic, pole powierzchni działek oraz pole powierzchni użytków gruntowych. W ocenie skarżących ww. decyzja uprawdopodabnia ich zarzuty dotyczące przebiegu pozostałych granic.
W postępowaniu wznowieniowym burmistrz nie uznał jednak tych argumentów – podobne rozstrzygnięcie zapadło również przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Organy nie zgodziły się z tym, że dowody, na podstawie których ustalono istotne dla sprawy okoliczności, faktyczne okazały się fałszywe, a także z tym, że decyzja została wydana w wyniku przestępstwa. Dowodu w tej sprawie nie może także stanowić decyzja starosty, gdyż nie podważa ustaleń kontrolowanej w wyniku wznowienia decyzji rozgraniczeniowej. Organy podkreśliły ponadto, że niezależnemu geodecie zlecono ocenę prawidłowości czynności rozgraniczeniowych, a ten uznał, że przeprowadzono je zgodnie z obowiązującymi przepisami. SKO zaznaczyło również, że prokuratura umorzyła śledztwo ws. ewentualnego sfałszowania dokumentacji geodezyjnej na potrzeby tego rozgraniczenia.
Tak sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, a ten w wyroku z 30 sierpnia br. (sygn. akt III SA/Kr 518/18) uchylił decyzję SKO.
Niestety, w tej ciekawej sprawie WSA nie ustosunkował się do merytorycznych argumentów obu stron. Stwierdził natomiast, że organy popełniły istotny błąd formalny. W sprawie tej należało bowiem w pierwszej kolejności skontrolować, czy wnioskodawcy dotrzymali ustawowych terminów, tj. czy wniosek o ponowne rozgraniczenie został złożony w terminie jednego miesiąca od uzyskania wiedzy o okoliczności stanowiącej podstawę do wznowienia postępowania. Tymczasem wniosek skarżących był dość chaotyczny i trudno było z niego wywieść datę, w jakiej uzyskali oni wiedzę o decyzji starosty oraz o rzekomych działaniach przestępczych geodety.
Sędziowie WSA zwrócili uwagę, że instytucja wznowienia postępowania ma charakter nadzwyczajny. Powołując się na wcześniejszy wyrok sądu administracyjnego podkreślili również, że choć to na wnioskodawcy ciąży obowiązek wykazania, w jakiej dacie dowiedział się o okolicznościach stanowiących podstawę wznowienia, nie zwalnia to jednak organu administracji od podjęcia czynności mających na celu wyjaśnienie tej kwestii.
JK
|