|2018-09-20|
Geodezja
Poseł żali się na WINGiK-ów
W związku z wieloma skargami obywateli na funkcjonowanie wojewódzkiej inspekcji geodezyjnej poseł ruchu Kukiz’15 pyta Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju o liczbę skarg na WINGiK-ów.
Parlamentarzysta podkreśla, że obywatele wielokrotnie zgłaszali do jego biura poselskiego zaniechania i naruszenia, jakich w ich opinii dopuszczają się wojewódzcy inspektorzy nadzoru geodezyjnego i kartograficznego oraz podlegli im geodeci. Skargi te w dużej mierze dotyczą braku odpowiednich działań, które powinny zostać podjęte przez inspektorów, zaniechań, jakich inspekcja dopuszcza się w trakcie prowadzenia spraw obywateli, oraz opieszałości wojewódzkich inspektorów w zakresie powierzonych im zadań. Mieszkańcy w szczególności zwracali uwagę, że inspektorzy powinni przeprowadzać kontrole w podległych im jednostkach powiatowych, lecz w praktyce dochodzi do nich rzadko.
Jednym z poszkodowanych w wyniku zaniechań WINGiK-ów jest mieszkaniec gminy Zamość, którego sprawa o przesunięcie przez geodetę granicy między działkami, i przez to zmniejszenie areału jednej z działek, od 2013 roku nie znalazła swojego rozwiązania. W ciągu 5 lat urzędnicy zaangażowani w tę sprawę nie znaleźli sposobu, aby ją skutecznie rozstrzygnąć – skarży się poseł.
Skargi na WINGiK-ów w liczbach
W związku z tymi nieprawidłowościami poseł zwrócił się do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju o dane dotyczące skarg na WINGiK-ów składanych do GUGiK-u w ostatnich 5 latach. Z informacji przygotowanych przez resort wynika, że w okresie tym obywatele najwięcej pretensji mieli do działań inspekcji w województwach: małopolskim (61 skarg), lubelskim (59) i mazowieckim (59). Jednak tylko niewielka liczba z tych spraw została uznana za zasadną – odpowiednio 5, 7 i 12 (na marginesie: mazowiecka inspekcja ma w badanym okresie największą liczbę zasadnych skarg).
Skargi na WINGiK-ów rozpatrzone przez głównego geodetę kraju w latach 2013-2018
WINGiK |
liczba skarg |
w tym zasadne |
Dolnośląski |
6 |
2 |
Kujawsko-Pomorski |
9 |
3 |
Lubelski |
59 |
7 |
Lubuski |
5 |
2 |
Łódzki |
31 |
4 |
Małopolski |
61 |
5 |
Mazowiecki |
59 |
12 |
Opolski |
11 |
0 |
Podkarpacki |
24 |
3 |
Podlaski |
28 |
4 |
Pomorski |
15 |
2 |
Śląski |
24 |
1 |
Świętokrzyski |
25 |
2 |
Warmińsko-Mazurski |
2 |
0 |
Wielkopolski |
8 |
0 |
Zachodniopomorski |
11 |
0 |
SUMA |
378 |
47 |
Postępowania dyscyplinarne w liczbach
W interpelacji poseł pyta się również o dane dotyczące postępowań dyscyplinarnych prowadzonych wobec geodetów uprawnionych. Z informacji GUGiK-u wynika, że w latach 2015-2018 do Urzędu wpłynęły łącznie 93 odpisy prawomocnych orzeczeń o ukaraniu geodety. W 2015 r. były ich tylko dwa (dodajmy, że to właśnie z początkiem tego roku weszły w życie przepisy zmieniające postępowania dyscyplinarne wobec geodetów). W kolejnych latach liczba odpisów wzrastała, wynosząc 26 w 2016 r. i 37 w 2017 r. W tym roku możliwy jest kolejny rekord, bo do 10 sierpnia wpłynęło ich już 28.
Brak danych o antydatowaniu dokumentów
Parlamentarzysta zwrócił się również o dane dotyczące przypadków antydatowania dokumentów przez powiatowych urzędników geodezyjnych, na co również uskarżają się obywatele. MIiR odpowiada jednak, że do resortu nie wpłynęły potwierdzone stosownym orzeczeniem informacje o takich przypadkach, a w GUGiK-u nie były prowadzone sprawy dotyczące tej tematyki.
Jednocześnie wiceminister Adam Hamyrszczak podkreśla, że antydatowanie dokumentów jest przestępstwem ściganym z urzędu, zatem osoby posiadające wiedzę o możliwości popełnienia tego czynu powinny zawiadomić policję lub prokuraturę.
JK
|