|2018-07-26|
GIS
Transport przyszłości zaczyna się od map
Dzisiejsza rewolucja technologiczna w obszarze transportu i logistyki czerpie siły z technologii cyfrowych. A te, podobnie jak 200 lat temu silnik parowy, zmieniają oblicze świata. Dzieje się to przy szerokim wykorzystaniu danych geoprzestrzennych. Badania przeprowadzone, przez firmę badawczą Vanson Boure wskazują, że technologie mapowe mają ogromny wpływ na organizacje z obszaru transportu i logistyki. 67 proc. firm, które wdrażają rozwiązania GIS, doświadczyło większego zaangażowania ze strony klientów, 46 proc. zwiększyło produktywność i wydajność, a 46 proc. obniżyło koszty prowadzenia biznesu.
Arterie rozwoju
Możliwość przemieszczania się ludzi i transportowania różnorakich towarów na dużą skalę miała ogromny wpływ na kształt naszego współczesnego świata i będzie mieć go nadal. Dziś bowiem zmiany w transporcie napędzane są przez rozwój cyfrowych technologii. Autostrady, linie kolejowe, kanały żeglugowe i lotniska nie znikną z naszego świata, za to być może pojawią się kolejne elementy infrastruktury mające służyć transportowi. Duża część transportu odbywa się w miastach, które są sercami światowej ekonomii i wytwarzają ponad 80 proc. światowego PKB. Drogi, kolej i inne formy komunikacji są niczym układ krwionośny dla organizmu, zasilają metropolie w niezbędne składniki potrzebne do ich rozwoju. Zatkanie tych dróg może prowadzić do ogromnych strat w postaci zmarnowanego czasu, paliwa, wyższych kosztów prowadzenia biznesu i wzrostu niezadowolenia mieszkańców miast.
Zmiany pukają do drzwi
Zmiany najmocniej widać w obszarze transportu publicznego. Badania opublikowane przez McKinsey i New Energy Finance wskazują na cztery trendy, które gwałtownie zmieniają transport osób w miastach i poza nimi. Są to: elektryfikacja, autonomia pojazdów, łączność i współdzielenie. Każdy z tych trendów jest w mniejszym lub większym stopniu powiązany z mapami i danymi przestrzennymi. Bez dokładnych cyfrowych map samochody autonomiczne nie trafią do celu, a bez określenia ich dokładnej lokalizacji nie będą mogły się skutecznie między sobą komunikować. Współdzielenie oparte jest na lokalizowaniu dostępnych samochodów, z których można skorzystać, a co nam po elektryfikacji, gdy nie będziemy w stanie znaleźć najbliższej stacji do ładowania pojazdów.
Autonomiczny pojazd to już nie futurystyczna wizja, a projekt, którego zaawansowane testy prowadzi wiele firm i start-upów. Szacuje się, że do 2040 roku samochody bez kierowców stanowić będą 25 proc. rynku motoryzacyjnego. Badacze z MIT twierdzą nawet, że pojazdy te mogą zmniejszyć zapotrzebowanie na prywatne auta nawet o 80 proc. Aż trudno wyobrazić sobie, jaki to będzie miało wpływ na otaczającą rzeczywistość. Chodniki bez zaparkowanych wszędzie samochodów, gdyż te, obsługiwane przez firmy świadczące usługi transportowe, będą non stop w użyciu. Pojazdy sunące cicho ulicami i nie produkujące spalin, ponieważ będą przyjazne środowisku, oparte na napędzie elektrycznym lub wodorowym. Zintegrowane konwoje autonomicznych ciężarówek, przemierzające autostrady, które, podróżując w ten sposób, będą w stanie zaoszczędzić od 5 do 10 proc. paliwa w stosunku do obecnych TIR-ów.
Większe odległości przemierzać będzie można dzięki takim wynalazkom, jak niezwykle szybka kolej Hyperloop, nad którą prace są na całkiem wysokim poziomie zaawansowania. A zamiast kurierów przesyłki dostarczać będą drony transportowe. W dalszej zaś przyszłości można oczekiwać latających samochodów. Wszystko zaś sterowane dzięki systemom sztucznej inteligencji, która aktywnie wykorzystywać będzie systemy informacji przestrzennej (GIS).
Przestrzeń jako zbiór danych
– Rewolucja w transporcie pociąga za sobą jeszcze szersze wykorzystanie danych geograficznych – mówi Piotr Walenko , menadżer ds. klientów kluczowych z Esri. – Tylko dzięki danym przestrzennym autonomiczne pojazdy będą mogły bezpiecznie i szybko przemieszczać się, zdążając do wyznaczonego punktu. Dołączenie zaś technologii blockchain pozwoli zabezpieczyć je przed uprowadzeniami czy wykorzystaniem do celów niezgodnych z przeznaczeniem. Nie zapominajmy także o rozwoju infrastruktury potrzebnej do podróży i nadzorze nad nią. Hyperloop będzie wymagał stworzenia sieci tuneli, których zaprojektowanie, budowę i obsługę bez zbierania i analizowania danych przestrzennych trudno sobie nawet wyobrazić. Nie mówiąc o powstaniu nowych autostrad i linii kolejowych.
A sam autonomiczny pojazd – niezależnie od rodzaju – naszpikowany czujnikami i połączony z globalną siecią ITS (Inteligentny System Transportowy), zbierać będzie różnorodne informacje przestrzenne, które zaraz po pozyskaniu przesłane zostaną do systemu. Tam zaś w czasie niemal rzeczywistym zostaną przeanalizowane i wykorzystane przez sztuczną inteligencję, aby zapewnić bezpieczeństwo i sprawność działania wszystkich elementów tej ogromnej układanki.
Zintegrowanie zaś w ramach jednego systemu ITS wielu odrębnych elementów – jak np. system drogowej sygnalizacji świetlnej, informacje o natężeniu ruchu, remontach szlaków komunikacyjnych czy zaistniałych awariach – przyniosą transportowi wiele wymiernych korzyści. Wśród nich pierwszorzędne znaczenie będzie miało ograniczenie lub wyeliminowanie zatorów, co przyspieszy przemieszczanie się i przyczyni do zmniejszenia kosztów transportu oraz znaczne zwiększenie bezpieczeństwa podróży. I nie są to futurystyczne wizje – cyfrowa rewolucja w transporcie dzieje się tu i teraz.
Źródło: Esri Polska
|