|2018-03-01|
Geodezja, Prawo, Kataster
WSA: orzeczenie sądu nie mniej ważne niż rozporządzenie
Przez 30 lat sąsiedzi byli pewni, że wiedzą, jak biegnie granica między ich działkami, aż przyszła modernizacja EGiB. Nad sprawą, która z tego wynikła, pochylił się niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.
Przez lata właściciele sąsiednich działek 450 i 451 byli przekonani, że dobrze znają przebieg dzielącej ich granicy. Została ona ustalona w wyniku postępowania rozgraniczeniowego zakończonego postanowieniem sądu rejonowego w 1983 r. zgodnie z mapą biegłego geodety. Została następnie potwierdzona postanowieniem sądu rejonowego z 1985 r. w postępowaniu znoszącym współwłasność. Właściciele byli przekonani, że taki przebieg granicy jest również w zasobie geodezyjnym, co potwierdzały kopie map ewidencyjnych z 1992 i 2006 roku.
Sytuacja zmieniła się w 2013 roku, gdy na terenie powiatu przeprowadzono modernizację ewidencji gruntów i budynków. W jej wyniku powierzchnia jednej z działek zmniejszyła się o 60 m kw. Niestety, jej właściciel zorientował się o tym dopiero wtedy, gdy procedury związane z modernizacją już się zakończyły. W związku z tym w 2016 r. złożył do starosty wniosek o aktualizację EGiB, podpierając się wspomnianą dokumentacją sądową w lat 80.
Starosta wydał jednak decyzję odmowną. W uzasadnieniu wyjaśnił, że modernizacja z 2013 roku została przeprowadzona poprawnie, a wykonawca tych prac przyjął przebieg granic na podstawie danych zawartych w opracowaniu geodezyjnym wykonanym na potrzeby scalenia i wymiany gruntów z 1982 r. Geodeta nie dotarł do żadnych innych opracowań dotyczących tej granicy – twierdzi starostwo. Jeśli zaś chodzi o dokumenty przedstawione przez właściciela nieruchomości, urzędnik orzekł, że nie spełniają one kryteriów wymaganych przez aktualne przepisy, by być podstawą do dokonania zmian w EGiB. Na przedłożonej mapie biegłego sądowego podano bowiem miary, jednak na ich podstawie nie jest możliwe jednoznaczne wyznaczenie położenia punktów granicznych z powodu niezgodności tych miar z miarami czołowymi działek.
Właściciel nieruchomości odwołał się do wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego, ale ten zgodził się z argumentami starostwa. Sprawa trafiła więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, a ten wyrokiem z 11 stycznie 2018 roku (sygn. akt III SA/Łd 942/17) uchylił zaskarżone decyzje starosty oraz WINGiK-a.
W ocenie sądu organy administracji nie wyjaśniły dokładnie stanu faktycznego. Przede wszystkim nie wyjaśniły, jak zmienił się przebieg granicy pomiędzy działkami nr 450 i 451 przed i po modernizacji, a także na podstawie jakich dokumentów ujawniono w ewidencji granicę przed modernizacją. Kwestie te mają zasadnicze znaczenie w świetle zarzutów podnoszonych przez skarżącego – zaznaczył WSA.
Sąd odniósł się także do argumentu starostwa, że poprzednia granica nie mogła być przeniesiona do nowej bazy ewidencyjnej utworzonej w wyniku modernizacji, gdyż nie spełnia wymogów rozporządzenia ws. EGiB. W ocenie WSA nie może być tak, że dokonuje się zmiany przebiegu granicy działek ustalonej w postępowaniu sądowym tylko dlatego, że poprzednia granica nie może być przeniesiona do nowej bazy ewidencyjnej z uwagi na niespełnienie wymogów rozporządzenia. Oznacza to bowiem podważenie mocy wiążącej orzeczenia sądowego i tworzenie nowego stanu prawnego.
WSA przypomniał, że do zadań starosty należy utrzymywanie operatu ewidencyjnego w stanie aktualności, tj. w zgodności z dostępnymi dla organu dokumentami i materiałami źródłowymi. W orzecznictwie sądów administracyjnych podkreśla się, że przyjęcie dokumentacji geodezyjno-kartograficznej do PZGiK nie zwalnia organów prowadzących ewidencję od oceny tej dokumentacji jako środka dowodowego mającego stanowić podstawę wprowadzenia zmiany. Dane wprowadzone w wyniku modernizacji nie są danymi niewzruszalnymi, a w pojęciu „aktualizacji EGiB” mieści się także usuwanie (prostowanie) błędnych wpisów bazy danych ewidencyjnych.
Dlatego – zdaniem WSA – w niniejszej sprawie obowiązkiem organów było dokładne sprawdzenie prawidłowości przeprowadzenia modernizacji i wyjaśnienie, dlaczego doszło do zmiany przebiegu granicy pomiędzy działkami. Tymczasem w ocenie sądu kwestia ta nie została szczegółowo wyjaśniona.
Orzeczenie nie jest prawomocne.
JK
|