|2018-02-21|
Geodezja
Regionalne dyscypliny
W lutowym GEODECIE sprawdzamy, jak po trzech latach funkcjonują nowe zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej geodetów i kartografów.
Przypomnijmy, że nowe przepisy dotyczące postępowań dyscyplinarnych obowiązują od początku 2015 roku. Nim weszły w życie, karę na geodetę uprawnionego mógł nałożyć główny geodeta kraju na wniosek wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego. Jeśli wykonawca nie zgadzał się z decyzją GGK, mógł odwołać się do sądu administracyjnego. Przepisom tym zgodnie zarzucano niekonstytucyjność, gdyż ograniczały prawo geodety do obrony oraz nie przewidywały przedawnienia i zatarcia skazania. Sprawiało to, że błędy wykonawcy stawały się niekiedy skazą na całe życie.
Po nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego z 4 lipca 2014 r. postępowania dyscyplinarne stały się bardziej złożone. Są one wszczynane przez wojewódzkiego rzecznika dyscyplinarnego na wniosek WINGiK-a lub GGK. Pierwszą instancję stanowi wojewódzka komisja dyscyplinarna (WKD) powoływana na 4-letnią kadencję przez wojewodę. Jeśli obwiniony lub rzecznik dyscyplinarny nie zgodzi się z decyzją WKD, może odwołać się do działającej przy GGK Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej (OKD). Od jej decyzji stronom przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego.
Po roku funkcjonowania nowych zasad postanowiliśmy się im dokładniej przyjrzeć (GEODETA 2/2016). Dostrzegliśmy wówczas bardzo niewielką liczbę spraw wszczętych przez WKD. W 2015 r. było ich tylko 16, podczas gdy np. w 2012 r. zanotowano ich 37. Co więcej, na 15 komisji wojewódzkich aż 9 nie miało do rozpatrzenia żadnej sprawy.
WINGiK-owie, z którymi wówczas rozmawialiśmy, tłumaczyli to m.in. wydłużeniem procedur, wprowadzeniem przedawnienia (na starych zasadach zajmowano się sprawami nawet sprzed wielu lat) czy problemami z interpretacją nowych przepisów. Byli też i tacy, według których geodeci po prostu bardziej przykładają się do swoich obowiązków, np. regularnie się dokształcając. Regionalne dyscypliny Jak po trzech latach funkcjonują nowe zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej geodetów i kartografów?
Analiza danych z kolejnych dwóch lat pokazuje, że liczba wszczynanych postępowań wróciła do poprzedniego poziomu. W latach 2015- 2017 do wojewódzkich komisji wpłynęło 101 spraw, podczas gdy w okresie 2012- 2014 było ich 90. Obecnie większość postępowań (89%) zakończyła się nałożeniem kary, choć najczęściej było to tylko upomnienie (57), a rzadziej nagana (12) lub zawieszenie uprawnień (8)…
Pełna treść artykułu w lutowym wydaniu miesięcznika GEODETA
Redakcja
|