|2018-02-06|
Geodezja, Prawo, Ludzie, Instytucje
Starostwo Spółka z o.o.
W lutowym wydaniu miesięcznika GEODETA przyglądamy się bliżej problemowi dorabiania przez urzędników, które jest wskazywane jako jedna z głównych bolączek trawiących branżę geodezyjną. Jaka jest rzeczywista skala tego zjawiska?
W zeszłym roku 6 ogólnopolskich organizacji zrzeszających geodetów i kartografów uznało problem dorabiania przez pracowników administracji za istotny i wymagający natychmiastowego rozwiązania. Spośród 45 postulatów zaproponowanych przez Geodezyjną Izbę Gospodarczą przedstawiciele GIG, Stowarzyszenia Geodetów Polskich, Polskiej Geodezji Komercyjnej, Stowarzyszenia Kartografów Polskich, Porozumienia Lokalnych Stowarzyszeń Geodezyjnych i Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego wybrali 7 koniecznych do wprowadzenia w geodezji [więcej o inicjatywie „Apel 45” w GEODECIE 3 i 7/2017].
Jeden z tych postulatów brzmiał: „Niezbędne jest wprowadzenie zakazu wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych na własny rachunek przez pracowników administracji geodezyjnej. Wynagrodzenia w administracji nie są tak niskie, aby ten czynnik wpływał na konieczność dorabiania. Oprócz tego istnieje tutaj poważny konflikt interesów, dlatego wykonywanie dodatkowych prac na swoim terenie i korzystanie z preferencji, np. we własnych ośrodkach i urzędach, jest niedopuszczalne”.
Aby sprawdzić skalę tego zjawiska, w dniach 8-17 stycznia przeprowadziliśmy wśród przedsiębiorców internetowe badanie. Na naszą inicjatywę odpowiedziało ponad pół tysiąca osób prowadzących działalność geodezyjną z terenu całego kraju. Odzew był nawet większy niż w przypadku grudniowego badania cen usług [GEODETA 12/2017].
Ankieta na temat dorabiania składała się z czterech punktów. W pierwszym pytaliśmy, czy na terenie, na którym ankietowani świadczą usługi, znane są przypadki wykonywania prac GiK przez pracowników administracji geodezyjnej. W kolejnym prosiliśmy o wskazanie miast i powiatów, na terenie których respondenci realizują zlecenia. Zależało nam na tym, aby każdy region reprezentowany był przez podobną liczbę ankietowanych. W ostatnich dwóch punktach prosiliśmy o podanie miejsc, gdzie badani spotkali się z przypadkami dorabiania, oraz ocenę skali tego zjawiska.
Ostatecznie w naszym badaniu wzięli udział przedsiębiorcy realizujący zlecenia na terenie co najmniej 312 powiatów i miast na prawach powiatów w Polsce (82% wszystkich). Dlaczego napisaliśmy „co najmniej”? Część ankietowanych (kilkanaście procent) nie podała konkretnych miast czy powiatów, tylko województwa.
Zarówno uzyskane odpowiedzi, jak i ponad 150 komentarzy, w których ankietowani dzielili się swoimi w przeważającej części przykrymi doświadczeniami, świadczą, że badanie było potrzebne. „Dziękujemy, że ktoś zajął się tą sprawą” – napisał przedsiębiorca z woj. pomorskiego. Jednak nie zabrakło również głosów krytycznych: „Ta ankieta niczego nie zmieni, skala zjawiska jest tak ogromna, że należałoby nad każdym ODGiK-iem powołać nadzór prokuratora”, „Nie wiem, do czego zmierza ta ankieta. Powszechnie wiadomo, że urzędnicy wykonują prace pod swoim nazwiskiem lub, co gorsza, pod firmą innego geodety”, „Uważam, że ankieta nie jest dobrym i skutecznym sposobem na poznanie rozmiarów tego zjawiska. To, że ono istnieje, wiedzą wszyscy”. Czas jednak bliżej przyjrzeć się wynikom badania.
• Mocne procenty
Skalę zjawiska wykonywania prac GiK przez pracowników administracji oceniło 97% ankietowanych. W ujęciu krajowym 55% z nich uznało ją za dużą, 34% – za średnią, a 11% – za minimalną. Natomiast w ujęciu regionalnym za „duży” problem uznało dorabianie 76% wszystkich geodetów świadczących usługi na terenie woj. podkarpackiego, 65% z woj. łódzkiego i 63% z woj. świętokrzyskiego. Aż 93% przedsiębiorców, którzy wypełnili naszą ankietę, przyznało, że na terenie, na którym świadczą usługi, znane są przypadki wykonywania prac GiK przez pracowników administracji geodezyjnej. Najgorzej jest w województwach lubuskim i łódzkim (po 100% geodetów realizujących tam zlecenia spotkało się z przypadkami dorabiania) oraz kujawsko-pomorskim i...
Pełna treść artykułu w lutowym wydaniu miesięcznika GEODETA
Redakcja
|