|2018-01-05|
Prawo
Samorządy o ustawie inwestycyjnej
W ocenie Związku Miast Polskich terminy obsługi prac geodezyjnych przewidziane w projekcie tzw. ustawy inwestycyjnej mogą okazać się trudne do spełnienia.
Przypomnijmy, że zaproponowana przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ustawa inwestycyjna ma wprowadzić w życie szybszą ścieżką wybrane regulacje z Kodeksu urbanistyczno-budowlanego – szczególnie te, które usprawnią proces inwestycyjno-budowlany. Akt ten przewiduje również wiele istotnych zmian w Prawie geodezyjnym i kartograficznym (więcej na ten temat [1] [2]). Wprowadza np. konkretne terminy obsługi prac geodezyjnych. Zgodnie z projektem starostwa będą miały 5 dni na przygotowanie materiałów dla wykonawcy pracy oraz 7 dni na jej weryfikację.
Jak wynika z lektury uwag przygotowanych przez Komisję Geodezji i IIP Związku Miast Polskich, samorządy obawiają się, że terminy te są nierealne i spowodują konflikty między urzędem a wykonawcami. Proponują więc po 10 dni zarówno na przygotowanie materiałów, jak i na weryfikację. Sprostanie obecnie proponowanym terminom byłoby możliwe tylko przy zwiększeniu zatrudnienia, a to wymagałoby wyższych dotacji z budżetu państwa – czytamy w piśmie ZMP.
W uwagach podkreślono, że sprawną weryfikację prac utrudnia również to, że w praktyce urząd często musi aktualizować swoje rejestry geodezyjne nie na podstawie roboczej bazy danych przygotowanej przez wykonawcę, ale wprowadzając dane z jego operatu. Problem miało rozwiązać wprowadzenie formatu GML, jednak w praktyce jest on rzadko stosowany choćby dlatego, że do dziś nie opracowano jednoznacznych i obowiązujących walidatorów dla baz BDOT500 oraz GESUT, które zapewniłyby jednolity model jakości dla plików GML.
Projekt ustawy inwestycyjnej zakłada także możliwość aktualizacji mapy do celów projektowych wyłącznie na podstawie danych z PZGiK. Samorządowcy zwracają jednak uwagę, że przepis ten budzi liczne wątpliwości. Jak ma wyglądać dokumentowanie aktualności mapy? Kto będzie ponosił odpowiedzialność za tak zaktualizowaną mapę? Na jakiej podstawie i według jakiego cennika zostaną wykonawcy udostępnione dane i materiały z PZGiK do aktualizacji takiej mapy? Czy taką aktualizację będzie można wykonać na podstawie ortofotomapy z PZGiK? – padają pytania. Samorządowcy postulują ponadto, by przy okazji tej ustawy wprowadzić precyzyjną definicję „aktualnej mapy do celów projektowych” (termin ten pada w projekcie ustawy inwestycyjnej). Jej aktualność może wynosić np. pół roku dla terenów zainwestowanych i rok dla niezabudowanych.
Samorządowcy z niepokojem odnoszą się także do propozycji, by opłat nie pobierało się za materiały PZGiK udostępniane na potrzeby wytyczenia obiektów budowlanych. Jak wyjaśniają, może to spowodować nadużywanie przez wykonawców tego rodzaju zgłoszeń, chyba że ustawodawca miał na myśli tylko punkty osnowy.
Zwracają także uwagę na zapis wprowadzający zasadę domyślnego udostępniania materiałów PZGiK w postaci elektronicznej. W ocenie ZMP prace związane z cyfryzacją materiałów zasobu oraz implementacją rozwiązań umożliwiających ich udostępnianie nie są dziś na takim stopniu zaawansowania, żeby uznać, iż większość materiałów w PODGiK-ach może być przekazywana w ten sposób. Dlatego opłatę za dostarczenie danych na nośnikach powinien ponosić wykonawca pracy geodezyjnej – czytamy w uwagach.
Wśród postulatów jest także określenie maksymalnego terminu realizacji pracy geodezyjnej (zaproponowano 1 rok). Dziś bowiem zdarza się, że dla takich zleceń jak wytyczenie jednego budynku lub sporządzenie MdcP dla jednej działki geodeta deklaruje termin np. 2025 lub nawet 2030 r. To z kolei bardzo komplikuje prace ODGiK-ów. Samorządowcy postulują także objęcie naradami koordynacyjnymi przyłączy, co uzasadniają problemami z jednoznacznym zdefiniowaniem tego pojęcia.
Członkowie ZMP zwracają ponadto uwagę, że naczelnym celem tej ustawy ma być usprawnienie procesu inwestycyjno-budowlanego. By to osiągnąć, należy – zdaniem członków organizacji – zająć się problemami z zakresu aktualizacji EGiB. „Konieczność prowadzenia postępowań administracyjnych dla zmian danych EGiB oraz brak możliwości aktualizacji bazy EGiB w trybie czynności materialno-technicznej na podstawie dokumentacji przyjętej do PZGiK, gdy wszyscy właściciele nieruchomości nie złożą wniosku o ujawnienie tych zmian, wskazując w tym wniosku przedmiotową dokumentację, w znaczącym stopniu wydłuża proces przygotowania inwestycji oraz uzyskania pozwolenia na budowę. Bez zmian regulacyjnych w tym zakresie zamierzony efekt, którego celem jest skrócenie czasu i uproszczenie procedur związanych z przygotowaniem i realizacją procesu inwestycyjnego, nie przyniosą pożądanego efektu” – napisano w uwagach.
JK
|