Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog
|2017-11-29| Sprzęt

GEODETA testuje: GeoMax X-Pole

Warunki pracy geodety bywają na tyle trudne do przewidzenia, że zwykle warto mieć ze sobą w terenie zarówno tachimetr, jak i odbiornik satelitarny. Ciekawym rozwiązaniem integrującym te dwa instrumenty jest system X-Pole marki GeoMax.


GEODETA testuje: GeoMax X-Pole
Jak czytamy na stronie firmy Geoline, autoryzowanego dystrybutora GeoMax w Polsce, X-Pole łączy w sobie zalety systemów TPS (tachimetrycznego) i GNSS, zwiększając wydajność i elastyczność pracy w terenie. Jest to rozwiązanie przystosowane do obsługi przez jedną osobę, składające się z tachimetru Zoom90, dowolnego odbiornika marki GeoMax (Zenith 35 Pro, Zenith 25 Pro lub Zenith 15), tyczki z pryz­matem 360o umożliwiającej również montaż anteny GNSS oraz kontrolera z oprogramowaniem. Sercem tego zestawu jest integrująca go aplikacja X-PAD, która pozwala na łatwe przełączanie między dwoma trybami pomiarowymi (TPS i GNSS). Ale po kolei.

Pierwsze wrażenie
Główne pomiary testowe (połowa września) wykonaliś­my w okolicach skrzyżowania ulic Narbutta i Sandomierskiej, a następnie Ronda ONZ w Warszawie. Po centrowaniu i spoziomowaniu tachimetru oraz założeniu nowej pracy w X-P­A­D-zie przyszedł czas na nawiązanie. Współrzędne stanowiska swobodnego wyznaczyliś­my, nawiązując się do trzech punktów pomierzonych satelitarnie. Wyglądało to w następujący sposób: odchodziliś­my kilkadziesiąt metrów od tachimetru z tyczką z zamontowaną anteną i pryzmatem, wyzwalaliśmy pomiar GNSS, a następnie tachimetryczny (Zoom90 przez cały czas śledził cel) – wszystko z poziomu tabletu z zainstalowanym oprogramowaniem X-PAD.

W naszym przypadku był to tablet Panasonic FZ-B2, ale aplikacja X-PAD dostępna jest na urządzenia mobilne z systemami Windows i An­droid, tak więc do pomiarów możemy wykorzystać nawet włas­ny smartfon i nie musimy kupować specjalnego kontrolera. Wszystkie pomiary (wykonane zarówno za pomocą odbiornika GNSS, jak i tachimetru), a także dane dotyczące stanowiska, nawiązań itp. przechowywane są w jednym miejscu – w pamięci kontrolera. X-PAD to intuicyjne rozwiązanie z bogactwem ułatwiających pracę funkcji pomiarowych, z których tylko niewielką część zdążyliś­my w czasie testów poznać.

Tachimetr GeoMax Zoom90

Robot na pokładzie
Jak przystało na prawdziwego „robotyka”, tachimetr Zoom90 wyposażony został w serwomotory xMotion (ich sprawność zwiększono o 20% w stosunku do poprzedniego modelu z serii Zoom) oraz technologię STReAM360, z którą wiąże się kilka przydatnych funkcji. Scout to skanowanie całego obszaru pracy w ciągu kilku sekund w celu znalezienia reflektora pomiarowego (zasięg do 300 m na pryzmat 360o). TRack zapewnia stałe śledzenie pryzmatu po jego odnalezieniu (zasięg 800 m). Z kolei AiM umożliwia precyzyjne celowanie na pryzmat (zasięg 1000 m). Dzięki tym funkcjom tachimetr bez trudu znajdował nas w terenie. Szczególnie istotna jest funkcja TRack, która umożliwia szybki pomiar kolejnych punktów bez zbędnych przestojów. Instrument jest w stanie śledzić cel poruszający się z prędkością nawet do 90 km/h w odległoś­ci 100 m.

Oczywiście może się zdarzyć, że przyjdzie nam wykonywać pomiary np. na placu budowy, gdzie znajduje się więcej reflektorów (zamontowanych na stałe na budynkach i służących do badania przemieszczeń). Jak wtedy instrument odnajdzie ten właściwy cel? Rozwiązania w takiej sytuacji są dwa. Możemy sami – z poziomu X-PAD-a – zgrubnie wycelować lunetą na interesujący nas pryzmat lub „zawierzyć” odbiornikowi GNSS. Po nawiązaniu stanowiska i uaktywnieniu odpowiedniej funkcji tachimetr zacznie śledzić cel po współrzędnych anteny zamontowanej tuż nad pryzmatem. Jest to dużo szybsze i pewniejsze rozwiązanie. Aby skutecznie naprowadzić tachimetr na cel, wystarczy pomiar GNSS z metrową dokładnością wykonany nawet w trudnych warunkach (np. przy znacznie ograniczonym horyzoncie).

Opisując tachimetr robotyczny Zoom90, warto jeszcze wspomnieć o jego podstawowych parametrach. Instrument dostępny jest w trzech wersjach o dokładnościach pomiaru kąta wynoszących: 1˝, 2˝ lub 5˝ (my testowaliś­my model 2?-sekundowy). W trybie standardowym zasięg pomiaru odległości na lustro to 3500 m (dokładność: 1 mm + 1,5 ppm; czas pomiaru: 0,8 s), a w trybie long – 10 000 m (5 mm + 2 ppm; 2,5 s). Zasięg w trybie bezlustrowym wynosi 1000 m.
lPikieta za pikietą
Po wyznaczeniu współrzędnych stanowiska mogliś­my przystąpić do pomiaru pikiet. W testach, poza tachimetrem Zoom90, wykorzystaliśmy zintegrowany z nim odbiornik GeoMax Zenith35 Pro wyposażony w płytę główną NovAtel OEM7 śledzącą aż na 555 kanałach sygnały: GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou oraz SBAS. Dokładność pomiaru w trybie RTK to 8 mm + 1 ppm w poziomie i 15 mm + 1 ppm w pionie. Instrument oferuje m.in. funkcję DynDNS pozwalającą zdalnie konfigurować odbiornik oraz nadawać korekty do maksymalnie 10 odbiorników ruchomych. Zenith35 Pro dysponuje także technologią Tilt&Go do pomiarów przy wychylonej tyczce (o której za chwilę).

Po szybkiej inicjalizacji odbiornik dobrze poradził sobie w ciasnej mokotowskiej zabudowie, łapiąc fiksa nawet w pobliżu kilkukondygnacyjnych budynków (z czym trudności miała część innych testowanych wcześniej przez redakcję GEODETY odbiorników). Również w okolicach Ronda ONZ, w cieniu ponad 100-metrowych wieżowców, gdzie przenieśliśmy się na ostatnią część testów, instrument działał bez zarzutu.

Bardzo przydatną funkcją w pomiarze GNSS okazała się możliwość automatycznego blokowania tych pomiarów, które nie spełniają określonych parametrów dokładnoś­ciowych. Takie zabezpieczenie pozwala uniknąć głupich błędów spowodowanych np. rutyną czy roztargnieniem. Po wykonaniu 100 prawidłowych pomiarów GNSS za sto pierwszym razem możemy przeoczyć wyświetlaną na kontrolerze informację o zbyt dużym błędzie i wcis­nąć przycisk „Pomierz”. X-PAD chroni nas przed taką wpadką.

Kolejnym, nawet bardziej znaczącym rozwiązaniem jest funkcja RTK Safe. Działa ona w ten sposób, że współrzędne danego punktu są zapisywane tylko wtedy, gdy instrument dwukrotnie złapie fiksa, a wykonane pomiary okażą się ze sobą zgodne.

Komfort pracy jest nie do przecenienia, ale co z dokładnością pomiarów? Również w tej dziedzinie X-P­ole się broni. Różnice między współrzędnymi pikiet pomierzonymi tachimetrycznie i za pomocą odbiornika GNSS lokowały się na poziomie 2-4 cm. Biorąc pod uwagę trudny teren badań, uznajemy to za bardzo dobry wynik.

Kolejnym testem były pomiary włazów studzienek z wykorzystaniem obu instrumentów. Długoś­ci wyznaczone taśmą zgadzały się z tymi obliczonymi na podstawie współrzędnych TPS i różniły o pojedyncze centymetry od tych wyznaczonych ze współrzędnych GNSS.

Odbiornik GeoMax Zenith 35 Pro

Wychylenie i guzik
Druga odsłona naszego testu miała miejsce kilka tygodni później, na początku października. Tym razem chcieliśmy sprawdzić działanie technologii Tilt&Go (TAG). Testowany przez nas odbiornik Zenith35 Pro wyposażony był w 2-osiowy wychyłomierz, dzięki któremu nie jest konieczna częsta (przed każdym pomiarem) kalibracja systemu TAG (choć ta i tak trwa zaledwie kilka sekund).

Tilt&Go działa w dwóch trybach: TAG-Single – wymaga tylko jednego pomiaru i działa przy wychyleniu tyczki do 15o, oraz TAG-Dual – na jednym punkcie konieczne są dwa pomiary przy wychyleniu do 30o (dzięki temu wynik jest niezależny od lokalnych zaburzeń pola magnetycznego spowodowanych np. znajdującymi się w pobliżu metalowymi obiektami).

Za cel do testów obraliśmy dwa narożniki budynków, których współrzędne wyznaczyliśmy w trybie TAG-Dual.
Praca przebiegła bardzo sprawnie, instrument blokował próby pomiarów, kiedy wychylenie tyczki przekraczało 30o. Następnie – w celu kontroli – pomierzyliśmy te same narożniki w trybie bezlustrowym za pomocą tachimetru Zoom90 (nawiązanego w podobny sposób, jak we wrześ­niowych testach). Otrzymane odchyłki na współrzędnych nie przekroczyły 7 cm.

W trakcie październiko­wych pomiarów mieliś­my także okazję sprawdzić w działaniu hit GeoMaxa z tegorocznych targów Intergeo – przycisk zdalnego sterowania urządzeniami pomiarowymi (wymyślenie polskiej nazwy dla tego urządzenia było przedmiotem ogłoszonego przez Geoline konkursu). Jest to prosty guzik o średnicy ok. 3 cm (można go przyczepić do tyczki lub ubrania) kompatybilny z wszystkimi instrumentami GeoMax. Z tabletem z zainstalowanym X-PAD-em guzik łączy się przez Bluetooth. Za jego pomocą wyzwolimy trzy wcześniej zdefiniowane działania, np. jedno szybkie kliknięcie – pomiar, dwa kliknięcia – zmiana trybu pomiaru, dłuższe przytrzymanie przycisku – przejście do tyczenia. Po kilkunastu minutach spędzonych na „zabawie” z guzikiem musimy stwierdzić, że jest to naprawdę zmyślne urządzenie w wyraźny sposób ułatwiające pracę. Mała rzecz, a cieszy i robi różnicę.

Odbiornik GeoMax Zenith 35 Pro

Zestaw z możliwościami
GeoMax to marka z główną siedzibą w Szwajcarii, będąca częścią grupy Hexagon. W Polsce jej autoryzowanym dystrybutorem jest firma Geoline, która od ponad trzech lat współpracuje z GeoMaxem i przekonuje polskich geodetów do instrumentów tej coraz bardziej znanej marki. W tym celu organizuje m.in. liczne spotkania, jak np. październikowe pokazy w Warszawie pn. „Odlotowa jesień z Geoline”. Przedstawiciele firmy podkreślają, że sprzedawany przez nich sprzęt i dedykowane oprogramowanie nie odbiegają jakością od tego, które znajduje się w ofercie bardziej uznanych producentów. Dodają także, że w przypadku marki GeoMax nie dopłaca się za logo na obudowie.

Ale nowe technologie jednak kosztują – zakup pełnego zestawu X-Pole to wydatek rzędu ok. 80 tys. zł. Za to kupując cały komplet, zaopatrujemy się we wszystko, co niezbędne do pracy w terenie. Może nawet zrodzić się pytanie, czy w codziennej pracy będziemy w stanie wykorzys­tać tkwiący w zestawie potencjał. Ale z drugiej strony zestaw pozwoli nam oszczędzić na czasie i na… pracownikach. Z rozwiązaniem X-Pole dużą część prac geodezyjnych będziemy mogli wykonać sami. Propozycja GeoMaxa zapewne szczególnie przypadnie do gustu geodetom prowadzącym jednoosobową działalność i chcącym świadczyć szeroki zakres usług.

Gdyby ktoś mnie zapytał, jak jednym słowem scharakteryzowałbym pomiary w terenie z wykorzystaniem X?-Pole, odparłbym: wygodne. Możliwość łatwego przełączania się między trybami tachimetrycznym i GNSS (to tylko jedno uderzenie palcem w ekran kontrolera) znacznie przyspieszyła pracę i zapobiegła wielu frustrującym sytuacjom. Nie musieliśmy czekać w nieskończoność, aż odbiornik złapie fiksa w problematycznym miejscu czy pieszy zechce odsłonić wizurę – po prostu zmienialiś­my tryb pomiaru.

Więcej testów sprzętu i oprogramowania publikujemy na Geoforum.pl w dziale GEODETA testuje

Tekst Damian Czekaj
Zdjęcia Jerzy Królikowski


«« powrót

Udostępnij:    


zobacz też:



wiadomości

słowo kluczowe
kategoria
rok
archiwum
Skaning ułatwi modernizację statku
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS