|2017-11-14|
Geodezja, Prawo, Instytucje
SGP: niech geodeta odpowiada za swoje prace
W proponowanym brzmieniu tzw. ustawa inwestycyjna wcale nie przyspieszy procesu inwestycyjnego – twierdzi Stowarzyszenie Geodetów Polskich.
Taką opinie zawarto w uwagach, jakie SGP przesłało w toku konsultacji społecznych do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno-budowlanego (o zmianach, jakie wprowadzi ona w prawie geodezyjnym, pisaliśmy TU).
Organizacja argumentuje, że choć w akcie tym zawarto konkretne terminy obsługi wykonawców prac geodezyjnych w starostwie, to należałoby również określić terminy po stronie wykonawcy (np. 14 dni na poprawę usterek w operacie).
Zdaniem SGP należy również jednoznacznie wskazać, jakie elementy pracy geodezyjnej powinny być przedmiotem weryfikacji w ODGiK, a za jakie odpowiedzialność ponosi tylko wykonawca. Organizacja uważa, że ośrodek powinien skupić się wyłącznie na: • kompletności przekazywanych wyników wykonanych prac, • zgodności i kompletności przekazywanych zbiorów danych.
Takie zmiany spowodują zdjęcie z urzędników administracji geodezyjnej odpowiedzialności za jakość dokumentacji geodezyjnej. Urzędnicy – argumentuje SGP – nie powinni bowiem kwestionować prac wykonanych przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia zawodowe. Tylko przy zmianie zakresu weryfikacji organ wywiąże się z proponowanego w ustawie inwestycyjnej 7-dniowego terminu weryfikacji. Zdaniem SGP należałoby również pomyśleć o powołaniu powiatowych inspektorów nadzoru geodezyjnego, którzy mieliby narzędzia do kompleksowej kontroli wykonawców, łącznie z kontrolą pomiaru.
Jeśli chodzi o uwagi SGP do konkretnych zapisów ustawy inwestycyjnej, najwięcej postulatów dotyczy cennika. Przypomnijmy, że jedną z ważniejszych propozycji jest przywrócenie opłat ryczałtowych dla wykonawców prac geodezyjnych. Ich wysokość wg projektu Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa powinna być uzależniona przede wszystkim od powierzchni, jakiej dotyczy dana praca.
SGP uważa, że przepisy w tym zakresie należy doprecyzować. Nie wiadomo bowiem, co w przypadku, gdy geodeta ponownie wystąpi o wydanie danych w tym samym zakresie, bo uległy one dezaktualizacji. Organizacja pyta także, dlaczego wszystkie asortymenty prac zgłasza się w oparciu o powierzchnię. Jak bowiem ją wyliczyć, gdy zgłaszamy wznowienie dwóch znaków granicznych? SGP wskazuje, że wg propozycji nowego cennika przy podziale 100 ha działki na dwie części koszt materiałów wyniósłby 1675 zł. „Czy materiały, które otrzymamy i ich jakość różnią się czymś od tych do podziału działki o pow. 1 ha, za które wykonawca zapłaci 100 zł? To ponad 16-krotna różnica w cenie!” – podkreśla SGP. „Granice to odcinki, a wyznaczane są przez punkty. Nie są to obiekty powierzchniowe” – czytamy dalej w uwagach.
Stowarzyszenie ma ponadto uwagi do proponowanych wysokości ryczałtów. Uważa, że są zbyt wysokie i należy je albo obniżyć, albo dopuścić stosowanie współczynnika K [obowiązującego wykonawców prac geodezyjnych].
MIB proponuje, by ODGiK miał 5 dni roboczych na udostępnienie materiałów niezbędnych do wykonania pracy geodezyjnej. SGP sugeruje jednak, by termin ten dotyczył tylko danych cyfrowych, a w przypadku materiałów analogowych wynosił 10 dni. Organizacja z rezerwą odnosi się także do wprowadzenia fakultatywności uzgadniania materiałów niezbędnych do wykonania pracy. W praktyce znacznie przedłuży to termin wydawania danych – uważa SGP.
Stowarzyszenie ma również obiekcje do propozycji, by w przypadku geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej sieci uzbrojenia terenu podlegającej zakryciu geodeta mógł zgłosić pracę nawet 3 dni po jej rozpoczęciu. „Czasem inwentaryzacja obejmuje sieci nowe łączone ze starymi, czasami po starych przebiegach. W takich sytuacjach posiadanie kopii mapy zasadniczej z PODGiK byłoby wskazane, albowiem bez tego podkładu i tych danych taka inwentaryzacja byłaby utrudniona”.
W projekcie ustawy inwestycyjnej określono, że obowiązkowi zgłaszania, nie będzie podlegała „aktualizacja mapy do celów projektowych w oparciu o dane pozyskane z PZGiK w przypadku, gdy aktualizacja ta nie wymaga wykonania geodezyjnego pomiaru terenowego”. SGP uważa, że przepis ten jest pełen niedomówień. Postuluje więc, by w ustawie doprecyzować m.in. to, w jaki sposób geodeta będzie stwierdzać brak konieczności aktualizacji mapy w terenie.
Organizacja zwraca ponadto uwagę, że w proponowanym brzmieniu ustawa nie uwzględnia istotnych prac geodezyjnych związanych z modernizacją i aktualizacją baz BDOT500 czy GESUT. „Skutkować to będzie zaprzestaniem aktualizacji tych baz. Tym samym środki wydatkowane na ich założenie i dotychczasowe prowadzenie zostaną zaprzepaszczone” – przewiduje organizacja.
Pełna treść uwag SGP
Uwagi innych organizacji do projektu ustawy inwestycyjnej już wkrótce na Geoforum.pl
JK
|