|2017-05-24|
GIS, Mapy, Instytucje
EnviDMS: projekt na lata czy na półkę?
Jak rozsądnie rozbudowywać krajową infrastrukturę informacji przestrzennej, tak aby nowe bazy były dobrej jakości, zachowywały aktualność oraz były tworzone sprawnie i w rozsądnym budżecie? Doskonałym przyczynkiem do dyskusji na ten temat jest zakończony w tym roku przez GUGiK projekt enviDMS. Był on tematem otwartego seminarium zorganizowanego wczoraj (23 maja) na Uniwersytecie Warszawskim.
W dużym skrócie przedsięwzięcie polegało na stworzeniu nowej koncepcji mapy hydrograficznej Polski (MHP). Jak mówił prowadzący seminarium dr Maciej Lenartowicz z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych UW, mapa hydrograficzna jest z jednej strony opracowaniem oferującym treść bardzo przydatną w różnych dziedzinach życia, a z drugiej strony w praktyce pole jej zastosowań jest niewielkie. Nie powinno to jednak dziwić. Historia krajowej mapy hydrograficznej sięga bowiem aż 1951 roku. Zmieniające się od tego czasu uwarunkowania ekonomiczne, polityczne i naukowe sprawiły, że do dziś wydano kilka serii tej mapy. Oczywiście każda ma inną formę, układ współrzędnych oraz zawiera inną treść, do tego ma różny stan aktualności i pokrycie kraju. Efekt jest taki, że trudno wykorzystać to opracowanie w większej skali, zresztą do dziś nie udało się pokryć nim całego kraju.
Okazją do zmiany tej sytuacji było pozyskanie przez Główny Urząd Geodezji i Kartografii dotacji z funduszy norweskich na projekt enviDMS. Jak wskazuje pełna nazwa przedsięwzięcia, jego celem jest opracowanie „modelu bazy danych przestrzennych dotyczących środowiska przyrodniczego wraz z systemem zarządzania w aspekcie kartograficznych opracowań tematycznych”. W praktyce projekt ograniczono właśnie do danych hydrograficznych.
Ambicją GUGiK oraz firm i instytucji naukowych uczestniczących w enviDMS było nie tyle opracowanie nowej mapy dla całego kraju, ile stworzenie jej nowej koncepcji, która czerpałaby z najnowszych zdobyczy technologicznych w zakresie kartografii oraz systemów informacji geograficznej. Jednym z głównych założeń było ograniczenie do minimum redundancji danych. Zdecydowano więc, że możliwie jak najwięcej obiektów do MHP należy pozyskać z już istniejących rejestrów. Jako najważniejsze wytypowano bazę danych obiektów topograficznych 1:10 000 (BDOT10k) oraz mapę podziału hydrograficznego Polski o szczegółowości 1:10 000 (MPHP). Oczywiście MHP nie jest jedynie połączeniem danych przestrzennych z istniejących rejestrów. Na potrzeby jej opracowania przeprowadzono bowiem wywiady terenowe i utworzono kilka unikatowych baz tematycznych.
Jednym z większych wyzwań w projekcie okazała się harmonizacja tych danych. Przykładem wskazanym przez dr. Macieja Lenartowicza są warstwy cieków z BDOT10k oraz granic dorzeczy z MPHP. Różne cykle aktualizacji obu tych baz sprawiły, że większa inwestycja infrastrukturalna (np. budowa autostrady wraz z systemem odwodnień) wystarczała, by zaktualizowane rzeki zaczęły przecinać granice dorzeczy, które się tej aktualizacji jeszcze nie doczekały.
Projekt enviDMS realizowany był w latach 2013-17 i pochłonął 16,5 mln zł. W jego trakcie udało się stworzyć model bazy danych dla mapy hydrograficznej, zbudować system zarządzania danymi hydrograficznymi, przeprowadzić harmonizację, integrację i standaryzację danych przestrzennych, wykonać pilotażowe arkusze MHP (357 w skali 1:50 000, co pokrywa blisko 1/3 kraju, oraz 55 w skali 1:10 000), a także udostępnić je na Geoportalu oraz przez usługi sieciowe WMS i REST.
Jak podsumował projekt dr Maciej Lenartowicz, udało się opracować metodykę, która pozwoli w stosunkowo krótkim czasie i w rozsądnym budżecie opracować MHP dla całego kraju, a także utrzymywać ją w aktualności. Czy jednak GUGiK się na to zdecyduje – tego wciąż nie wiadomo.
Jerzy Królikowski
|