|2017-03-03|
Prawo, Kataster
MIB o nieuregulowanym stanie prawnym gruntów
Kwestia gruntów o nieuregulowanym stanie prawnym jest zbyt złożona, by rozwiązać ją jedną ustawą – pisze wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński w odpowiedzi na interpelację poselską.
Temat gruntów o nieuregulowanym stanie prawnym podjął poseł Nowoczesnej Zbigniew Gryglas. W swojej interpelacji skupił się przede wszystkim na stolicy. Jak zauważa, spółdzielnie mieszkaniowe wybudowały tu domy na 400 hektarach gruntu niemającego uregulowanego stanu prawnego, a tylko w dzielnicy Ursynów problem dotyczy 400 budynków, w których mieszka 14 tysięcy rodzin. „Początki lekceważenia prawa sięgają lat siedemdziesiątych XX wieku, ale miały miejsce również po roku 2000” – zauważa poseł.
Kwestia własności budynków była lekceważona do roku 2013. Wtedy uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego uznała, że wobec nieprzysługiwania spółdzielni własności lub użytkowania wieczystego gruntu niedopuszczalne jest ustanowienie spółdzielczego prawa do lokalu, a co za tym idzie – niedopuszczalne jest założenie księgi wieczystej dla lokalu. „Problem nabrzmiewa, a ludzie zaczynają zdawać sobie sprawę z faktu, że zostali pozbawieni własności. (…) Ignorowanie istniejącego problemu może narazić samorządy na bardzo poważne straty finansowe. Wysuwane roszczenia, jeżeli nie w sądach krajowych, to z pewnością w Strasburgu doczekają się wyroków rekompensujących za brak tytułu własności” – alarmuje poseł. W związku z tym pyta Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, czy ma świadomość wagi problemu oraz podejmie kroki w kierunku przywrócenia stanu zgodności z prawem.
„Ze względu na różnorodność sytuacji określanych zbiorczo jako »nieuregulowanie stanu prawnego gruntu« oraz wielorakość potencjalnych przyczyn zaistnienia tego stanu w poszczególnych przypadkach nie jest możliwe całościowe uporządkowanie tego problemu w formie ustawy naprawczej” – odpowiada Kazimierz Smoliński. „Nadto interwencja legislacyjna w odniesieniu do niektórych kategorii gruntów może być nieuzasadniona albo wręcz niezgodna z konstytucją, jeżeli ingeruje w gwarantowane w art. 21 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej prawo własności oraz określone w art. 165 Konstytucji prawo własności jednostek samorządu terytorialnego” – podkreśla wiceminister.
Zdaniem Kazimierza Smolińskiego potrzeba rozwiązania jednostkowych problemów podmiotów podlegających prawu (w szczególności gdy problem zaistniał na skutek czynności prawnych podejmowanych w ramach swobody umów) nie stanowi dostatecznego uzasadnienia dla podjęcia interwencji legislacyjnej. „Sprawiedliwe rozstrzyganie indywidualnych sporów prawnych wynikłych na gruncie prawidłowo sformułowanego prawa pozostaje w gestii władzy sądowniczej, a nie ustawodawczej” – twierdzi polityk. „Minister infrastruktury i budownictwa nie ma kompetencji do władczego rozstrzygania sporów cywilnych z tytułu umów dzierżawy bądź użytkowania wieczystego, które są zawierane przez warszawskie spółdzielnie mieszkaniowe z m.st. Warszawa. Ewentualne rozwiązanie problemu wzniesienia przez spółdzielnie mieszkaniowe budynków na dzierżawionych gruntach należy do właściwości sądów powszechnych, a horyzontem czasowym rozwiązania tego problemu pozostaje termin wydania orzeczenia sądowego bądź też termin umownego uregulowania kwestii pomiędzy m.st. Warszawa a poszczególnymi spółdzielniami – podsumowuje.
JK
|