|2016-09-09|
Firma
Wniosek o upadłość GISPartner oddalony na pierwszej rozprawie
7 września Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej wydał postanowienie, w którym oddalił wniosek warszawskiej spółki Qumak o ogłoszenie upadłości firmy GISPartner z Wrocławia.
W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że wnioskodawca, czyli Qumak, nie wykazał, że jest wierzycielem GISPartner, albowiem wszystkie przedstawione sądowi upadłościowemu wierzytelności Qumaka pozostają między stronami sporne i nie wiadomo, czy będą Qumakowi od GISPartner należne, co ostatecznie rozstrzygną sądy w prowadzonych postępowaniach o zapłatę. Jednocześnie sąd stwierdził, że brak jest jakichkolwiek podstaw do ogłoszenia upadłości GISPartner, w tym orzeczenia niewypłacalności spółki.
Warto zauważyć, że sprawa upadłości GISPartner zakończyła się na pierwszej rozprawie, która trwała tylko około pół godziny – podkreśla wrocławska spółka w komunikacie.
Przypomnijmy, że Qumak złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości firmy GISPartner, gdy Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej (KZGW) odstąpił w czerwcu br. od umowy z Qumakiem na dokończenie systemu ISOK oraz planował zlecić te prace GISPartnerowi, który był podwykonawcą w tym kontrakcie. We wniosku władze Qumaka argumentowały, że podczas budowy ISOK-u wrocławska firma wykazała się daleko idącą niekompetencją, przez co należało ją usunąć z projektu, o czym wiedział zamawiający. Podkreślono ponadto, że GISPartner jest niewypłacalny i ma konta bankowe zajęte przez komornika. GISPartner zaprzeczał tym oskarżeniom, argumentując, że jest w pełni gotowy dokończyć budowę ISOK-u.
Dodajmy, że decyzją KZGW o udzieleniu GISPartnerowi zamówienia „z wolnej ręki” zajęła się Krajowa Izba Odwoławcza. Wprawdzie KIO uznała, że postępowanie należy przeprowadzić w otwartej procedurze przetargowej, to – jak podkreśla GISPartner w przesłanym naszej redakcji komunikacie – część zarzutów Qumaka nie znalazła potwierdzenia w materiale dowodowym.
Co do zarzucanej przez Qumak odpowiedzialności GISPartner za niewłaściwą realizację umowy, Izba stwierdza jednoznacznie, że „Odwołujący Qumak nie przedstawił izbie wiarygodnych dowodów na poparcie stanowiska, iż to GISPartner ponosił winę za niepowodzenie we wdrożeniu etapu 5 umowy ISOK 1”. Izba dostrzegła również, że „powodem odstąpienia nie było wadliwe działanie oprogramowania iMap (...), nie można uznać za wiarygodne gołosłownego stanowiska odwołującego Qumak, jakoby to z winy przystępującego GISPartner i dostarczenia przez niego wadliwego oprogramowania musiał ponownie samodzielnie wykonać elementy systemu ISOK”.
Krajowa Izba Odwoławcza w sposób jednoznaczny odniosła się również do zarzutów Qumaka dotyczących braku zdolności GISPartner do realizacji projektu. Izba wskazała ponadto, że „(...) mija się z prawdą odwołujący Qumak, gdy twierdzi, że posiada wobec GISPartner prawomocne nakazy zapłaty”.
Izba przyznaje również, że „Zamawiający zdołał co najmniej uprawdopodobnić, że to odwołujący Qumak nie realizował w sposób należyty swych obowiązków wynikających z umowy ISOK 1”. Idąc dalej, „w projekcie aneksu odwołujący [Qumak] usiłował m.in. zmienić termin realizacji etapu 5 z czerwca 2015 na 30 września 2016 r., wreszcie zamierzał nie zrealizować aż 34 wymagań umowy ISOK 1.”
Izba oceniła, że Qumak nie wykazał, jakoby posiadał na dzień odstąpienia od umowy gotowy system. KIO stwierdziła: „Wreszcie tezy tej nie dowodzi oświadczenie odwołującego Qumak z 29.06.2016 r., stanowiące wezwanie do odbioru systemu ISOK (…). Dostrzeżenia wymagało, że zamawiający (…) pomimo odstąpienia od umowy 28.06.2016 r., pismem z dnia 4.07.2016 r. zwrócił się do Qumak o pilne zaprezentowanie tego systemu w terminie kilkudniowym, jednakże prośba zamawiającego nie została zrealizowana”.
JK
|