|2016-08-31|
Geodezja
Udostępniamy raport o lokalnych stowarzyszeniach geodetów
Na prośbę lokalnych organizacji zrzeszających geodetów publikujemy pełną treść artykułu „Praca u podstaw”. Raport ukazał się w sierpniowym numerze GEODETY.
W 2015 i 2016 r. powstało aż dziesięć nowych takich organizacji. Powołanie przynajmniej kilku kolejnych jest tylko kwestią czasu. Skąd to nagłe ożywienie? Dlaczego ci, którzy na co dzień konkurują ze sobą na lokalnym rynku, zdecydowali się na ten rodzaj współpracy?
Nie jest to wprawdzie jakiś ruch masowy, ale na pewno zjawisko, któremu warto się bliżej przyjrzeć. Prześwietlonych przez nas 18 stowarzyszeń (…) zrzesza łącznie 328 geodetów, czyli na jedną organizację przypada średnio 18 osób. Najliczniejsze są Stowarzyszenie Geodetów Ziemi Bełchatowskiej oraz Zamojskie Stowarzyszenie Geodetów – odpowiednio 35 i 33 działaczy. Najmniej, bo 10 członków, liczy istniejące od stycznia br. Stowarzyszenie Geodeci Ziemi Wągrowieckiej. Najstarsze – Stowarzyszenie Firm Geodezyjnych Ziemi Andrychowskiej – powstało w lutym 2001 r., pozostałe zaś na przestrzeni ostatnich 6 lat (w tym 4 w 2016 r.).
Najwięcej stowarzyszeń działa na terenie woj. łódzkiego (aż 5) i lubelskiego (4). Po dwa na terenie woj. małopolskiego i wielkopolskiego, a po jednym – kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, pomorskiego, śląskiego i świętokrzyskiego. Wśród siedzib tych organizacji nie ma żadnego miasta powyżej 100 tys. mieszkańców (siedzibą Pomorskiego Stowarzyszenia Geodezyjnego są Kartuzy, a Stowarzyszenia Geodetów Ziemi Kujawskiej – Brześć Kujawski). Ponadto warto odnotować, że w naszym zestawieniu znalazły się dwie organizacje o podobnych nazwach: Stowarzyszenie Geodetów Tomaszowskich i Tomaszowskie Stowarzyszenie Geodetów. Mają one jednak różne siedziby (są to odpowiednio: Tomaszów Mazowiecki i Tomaszów Lubelski) i działają na terenie różnych województw.
Kto może, a kto nie
Zdecydowana większość członków lokalnych stowarzyszeń to właściciele firm i zatrudnieni w przedsiębiorstwach geodezyjnych i kartograficznych. Pracowników administracji publicznej jest zaledwie kilkunastu i tylko w niewielkim stopniu odpowiadają za to obostrzenia w regulaminach tych organizacji. Członkostwa osobom, które są zatrudnione w organach władzy, organach samorządu terytorialnego bądź jednostkach samorządu terytorialnego, odmawia np. statut Stowarzyszenia Geodetów Ziemi Kujawskiej, a w regulaminie Stowarzyszenia Firm Geodezyjnych Ziemi Andrychowskiej stoi, że „Stowarzyszenie tworzą właściciele firm geodezyjnych działających jako pracodawcy oraz osoby fizyczne prowadzące zarejestrowaną geodezyjną działalność gospodarczą”…
Pełna treść artykułu „Praca u podstaw”
Ponadto w sierpniowym numerze: • Geodeto, nie bój się BIM-u – o znaczeniu nowoczesnych technologii pomiarowych oraz modelowania informacji o budynkach na placu budowy mówi Tomasz Rylski z firmy Skanska • By mierzyło się lepiej, czyli recepta WPG na rozwiązanie problemów napotykanych przez geodetę w procesie inwestycyjnym • Choćby klęska, musi być licencja. Główny geodeta kraju wreszcie zabrał głos w sprawie geodetki z Puław • Jak poradzić sobie z kablami na działce? – Bogdan Grzechnik prezentuje standardy do obsługi geodezyjnej sądów cywilnych, cz. IV • Błędny wpis w EGiB i jego konsekwencje – przypadek z praktyki sądowej omawia sędzia Magdalena Durzyńska • Kto zyska, a kto straci? – zmiany w Pgik wprowadzone nowelizacją tzw. megaustawy telekomunikacyjnej
Redakcja
|