|2016-01-19|
Geodezja, Prawo, Instytucje
WSA o ponownej weryfikacji operatu
W niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach wypowiedział się o prawnej możliwości przeprowadzenia drugiej weryfikacji operatu geodezyjnego.
Na orzeczenie z 9 grudnia (sygn. akt II SAB/Gl 37/15) zwróciło uwagę na swojej stronie internetowej Polskie Towarzystwo Geodezyjne. Sprawa dotyczy wykonawcy, który zgłosił w PODGiK-u pracę geodezyjną polegającą na przeprowadzeniu podziału nieruchomości. Pracownik starostwa podpisał protokół weryfikacji zbioru danych oraz innych materiałów przekazywanych do PZGiK w związku z tą pracą, wskazując pozytywny wynik tej weryfikacji. Co ciekawe, w późniejszym dniu ten sam inspektor podpisał drugi protokół (noszący ten sam numer). Tym razem te same dokumenty ocenione zostały negatywnie, tj. stwierdzono brak powiązania granic z istniejącymi ogrodzeniami. W związku z tym starostwo odmówiło uwierzytelnienia dokumentów dla zamawiającego, o co wnosił geodeta. Zwrócono mu ponadto przedłożone dokumenty. Wobec tego wykonawca wezwał starostę do usunięcia naruszenia prawa i zażądał opatrzenia dokumentów odpowiednimi klauzulami.
W postępowaniu odwoławczym starostwo tłumaczyło się, że wydanie dwóch protokołów zawierających różne rozstrzygnięcia było efektem omyłki pisarskiej, gdyż faktycznie dokument miał zawierać negatywną weryfikację, co uprawniało organ do odmowy uwierzytelnienia. W odpowiedzi wykonawca pracy geodezyjnej stwierdził, że nie można tej sytuacji określić omyłką pisarską, wszak operat taki sprawdza pracownik z odpowiednimi uprawnieniami i kompetencjami, z długoletnim doświadczeniem zawodowym. Geodeta dodał, że nienależycie staranne kontrolowanie przedłożonego operatu nie jest w tym starostwie sprawą jednostkową. Podkreślił, że organ zwlekał i działał przewlekle zarówno w zakresie weryfikacji przedmiotowego operatu, jak i załatwienia wniosku o uwierzytelnienie dokumentów.
Wykonawca zwrócił ponadto uwagę na rozstrzygnięcie wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego, w którym uznano jego skargę za zasadną, podkreślając niedopuszczalne zwlekanie z uwierzytelnieniem przygotowanych materiałów. Pozytywny protokół weryfikacji przedłożonych dokumentów obligował bowiem organ do bezzwłocznego uwierzytelnienia dokumentów. WINGiK dodał ponadto, że weryfikacja operatu następuje w drodze czynności materialno-technicznej, a ewentualne wycofanie się z tej weryfikacji (spowodowane np. omyłką) może nastąpić wyłącznie w drodze decyzji administracyjnej, której organ nie wydał, w wyniku czego bezpodstawnie przeprowadził ponowną weryfikację.
W wyroku WSA przyznał rację geodecie. Jak czytamy w uzasadnieniu, „W kontrolowanej sprawie niewątpliwie postępowania toczące się przed organem Starostą [...] prowadzone było w sposób przewlekły, a przewlekłość ta i bezczynność, w ocenie Sądu, miała charakter rażący. Wprawdzie po miesiącu organ dokonał weryfikacji przedłożonej w sprawie dokumentacji (…), jednak nie doprowadziło to do uwierzytelnienia przedłożonych danych. Natomiast organ, nie dokonując wycofania wymienionego powyżej protokołu (jak wspomniał organ wyższej instancji, możliwość taka była w drodze wydania decyzji odmownej), bezpodstawnie przeprowadził nową weryfikację tego operatu i przedłożył nowy protokół z negatywną jego oceną. W związku z powyższym nie nastąpiło także przyjęcie tych dokumentów do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, ale także w tym zakresie organ nie wydał przewidzianej w takiej sytuacji decyzji o odmowie przyjęcia do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, czym uniemożliwił stronie złożenia środka odwoławczego”.
JK
|