|2015-12-17|
Geodezja, Prawo, Instytucje
Szykują się duże zmiany personalne w urzędach. Czy dotkną geodezję?
Projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej przedstawiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości przewiduje, że swoje stanowiska może stracić nawet 1,6 tys. urzędników. Czy dotyczy to również służby geodezyjnej i kartograficznej?
Zgodnie z proponowanymi przepisami 30 dni od ich wejścia w życie swoje stanowiska automatycznie tracą wszyscy urzędnicy piastujący wyższe stanowiska w służbie cywilnej, chyba że do tego czasu zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy na dalszy okres lub tychże warunków nie przyjmą.
Co więcej, osoby na stanowiskach dyrektorów i ich zastępców nie będą już wybierane w trybie otwartego i konkurencyjnego naboru. Zastąpi go powołanie na zasadach kodeksu pracy. Zmniejszą się także wymagania dla kandydatów na te stanowiska. Dyrektorem będzie mogła zostać osoba należąca wcześniej do partii politycznej oraz bez wcześniejszego doświadczenia w budżetówce, w tym na stanowiskach kierowniczych.
Jak proponowane regulacje mają się do geodezji? Obejmą one generalnego dyrektora w Głównym Urzędzie Geodezji i Kartografii, a także dyrektorów wszystkich departamentów w GUGiK-u oraz ich zastępców. Nie dotyczą natomiast głównego geodety kraju, którego tryb powołania określony jest w Prawie geodezyjnym i kartograficznym.
Wyższym stanowiskiem w służbie cywilnej jest również osoba kierująca wydziałem lub komórką równorzędną w urzędzie wojewódzkim. Czy nowelizacja obejmie więc także wojewódzkich inspektorów nadzoru geodezyjnego i kartograficznego? – WINGiK-owie są poza służbą cywilną – wyjaśnia w rozmowie z Geoforum.pl śląski WINGiK Mirosław Puzia. Wyjątkiem są jednak ci inspektorzy, którzy piastują równocześnie stanowiska dyrektorów wydziałów lub ich zastępców. Taka sytuacja ma miejsce w urzędach wojewódzkich w Warszawie, Olsztynie i Opolu.
Poselski projekt nowelizacji został skierowany do I czytania w Sejmie.
JK
|