|2015-11-16|
Geodezja, Firma, Instytucje
Czy jakość uratuje polską geodezję?
Przetargi, które będą ogłaszane przez GUGiK w związku z realizacją 3 dużych projektów w ramach PO Polska Cyfrowa, były głównym tematem walnego zgromadzenia Polskiej Geodezji Komercyjnej zorganizowanego 13 listopada w Warszawie.
Obrady plenarne Polskiej Geodezji Komercyjnej odbywały się z udziałem głównego geodety kraju Kazimierza Bujakowskiego oraz zastępcy GGK Jacka Jarząbka. Goście z GUGiK przedstawili 3 duże projekty, które mają być zakończone w III kwartale 2018 r. Budżet przedsięwzięć ZSIN faza II, CAPAP i K-GESUT wynosi w sumie 430 mln zł. Dobrą wiadomością dla branży była zapowiedź podpisania umów na dofinansowanie tych projektów jeszcze tego samego dnia (to znaczy 13 listopada).
GGK Kazimierz Bujakowski zadeklarował również ogłoszenie w najbliższych miesiącach pierwszego w ramach CAPAP przetargu na wykonanie 430 arkuszy mapy topograficznej w skali 1:10 000. Wkrótce będzie także prowadzony dialog techniczny dotyczący warunków realizacji projektu ZSIN faza II (modyfikacja warunków z projektu ZSIN faza I). Po zakończeniu dialogu i wyłonieniu pierwszej grupy partnerów z powiatów będą ogłaszane przetargi na modernizację EGiB.
Kazimierz Bujakowski przewiduje, że ze względu na skalę prac nastąpi w geodezji przejście od rynku zamawiającego do rynku usługodawcy. Zwracając się do przedsiębiorców, zachęcał do współpracy dużych firm z małymi i interesował się mocami przerobowymi jednych i drugich. Obiecywał, że w przetargach będzie uwzględnimy czynnik społeczny w ten sposób, że będą preferowane podmioty zatrudniające na umowę o pracę. Kolejna planowana zmiana w procedurze przetargowej na korzyść firm to etapowanie, czyli zamykanie prac i płacenie etapami.
Zastępca GGK Jacek Jarząbek zwracał uwagę, jak istotne jest sprawne zarządzanie projektami w ramach konsorcjów. Dotychczas jego zdaniem był to słaby punkt w realizacji projektów, ale teraz, przy tak dużej skali prac, nie można sobie na to pozwolić. Dialog techniczny dotyczący ZSIN będzie bardzo ważny, pozwoli określić potrzeby kadrowe, w tym liczbę geodetów uprawnionych niezbędnych do prowadzenia prac, i w ogóle przeprowadzić rzeczywistą ocenę pracochłonności. Jacek Jarząbek podkreślał, że GUGiK jest zainteresowany wysoką jakością, a nie naliczaniem kar dla wykonawców.
Dyskusja przedsiębiorców koncentrowała się na procedurach przetargowych. Kilka postulatów dotyczących ich ogłaszania i prowadzenia sformułował Florian Romanowski (prezes OPEGIEKA Elbląg): • Warunki przetargowe powinny zawierać klauzule, że nie wolno zaniżać cen. • Należy wprowadzić element jakościowy w przetargach. Jakość produktu jest pochodną ceny. Trzeba wykonywać swoją pracę dobrze i żądać godziwego wynagrodzenia za tę jakość. • Należy eliminować z przetargów firmy, które źle wykonują prace. • W umowach powinna być wpisana możliwość aneksowania (brak takiej możliwości prowadzi to tego, że firmy są często karane nawet za to, co od nich nie zależy). • Ewentualne kary powinny być naliczane tylko od wartości etapu, którego dotyczą, a nie od całej wartości umowy.
O jakości mówiła również Weronika Borys (prezes spółki GEOBID z Chorzowa). Przyznała, że jakość prac geodezyjnych poszła ostatnio w dół i przedstawiała propozycję powiązania tego parametru z karami za popełniane przez firmy błędy. Jej zdaniem nie tylko wykonawcy, ale również geodeci powiatowi są zainteresowani wysoką jakością prac geodezyjnych.
Gościem przedstawicieli dużego biznesu geodezyjnego był Jan Połeć z Geodezyjnej Izby Gospodarczej grupującej mniejsze firmy. Zauważył on, że: • Potrzebne są spotkania przedstawicieli GUGiK z geodetami powiatowymi, żeby przekonać przedstawicieli samorządu do przyjętych rozwiązań. • Kary umowne powinny mieć określony górny pułap, np. 30% wartości umowy, aby nie było sytuacji, ze wykonawcy nie opłaci się w ogóle kończyć prac. • Należy zorganizować spotkania dużych i małych firm w celu nawiązania kontaktów, np. w ramach współpracy PGK i GIG, ale nie tylko.
Rozmawiano także na temat opracowania norm czasowo-cenowych, które mogłyby być podstawą ustalania budżetu przez zamawiającego. Zwracano ponadto uwagę na to, że w przypadku przekroczenia liczby jednostek ujętych w specyfikacji powinny być stosowane zamówienia dodatkowe.
To dobrze, że prac geodezyjnych będzie w najbliższych latach na rynku dużo. Teraz trzeba tylko dopilnować tego, żeby te milionowe projekty miały sens – mówiąc wprost – żeby były potrzebne obywatelom i gospodarce. Dobrze, że właściwie wszyscy deklarują zainteresowanie jakością. Może wreszcie dzięki temu uda się wyeliminować partaczy, którzy psują rynek.
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
|