"Wearables" - jak to jest po polsku?

Pod terminem „wearables” kryją się coraz popularniejsze komputery ukryte np. w zegarkach, opaskach czy okularach. Palący problem braku polskiego odpowiednika tego słowa spróbowała rozwiązać redakcja kwartalnika „Connected”.

fot. Flickr/Cory Doctorow

Słowo to wyłoniło jury, w skład którego wszedł m.in. znany językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Zwycięzcą okazało się „nosidło”. W uzasadnieniu decyzji wyjaśniono, że tradycyjnie rozumienie tego słowa wyszło już z użycia, więc nie powinno być problemu z wieloznacznością. Poza tym „nosidła” brzmią podobnie jak „sidła”, a to trafnie odzwierciedla zagrożenia związane z nierozważnym korzystaniem z tego typu technologii.

Na łamach magazynu „Connected” prof. Bralczyk wyjaśnia, że swego czasu w podobny sposób wprowadzono do języka polskiego takie słowa, jak „śmigłowiec”, „rajstopy” czy „podomka”. Naukowiec przyznaje jednocześnie, że nie wszystkie tego typu konkursy zakończyły się sukcesem.

JK