|2015-05-14|
Geodezja, Prawo, Kataster
Nowelizacja Pgik: wczoraj I czytanie, dziś II, jutro III
Dziś (14 maja) w Sejmie zakończono II czytanie poselskiego projektu nowelizacji ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, który ma zmienić przepisy dotyczące uwierzytelniania dokumentacji geodezyjnej oraz odpowiedzialności zawodowej geodetów i kartografów.
O konieczności uchwalenia nowelizacji mówiła posłanka Aldona Młyńczak (PO). Wprowadzenie zmian dotyczących uwierzytelniania tłumaczyła pojawieniem się rozbieżnych interpretacji w tym zakresie. Modyfikację zapisów dotyczących odpowiedzialności zawodowej uzasadniała zaś luką prawną, jaka pojawi się po 1 lipca br., gdy wejdzie w życie nowelizacja Kodeksu postępowania karnego. Wtórowała jej posłanka Elżbieta Pierzchała (PO), która podkreśliła, że zmiana przepisów dotyczących uwierzytelnienia ma zabezpieczyć wpływy starostw, które są zagrożone przez pojawiające się rozbieżne interpretacje Pgik. Poparcie dla poselskiego projektu w imieniu swoich partii zadeklarowali ponadto Michał Pacholski (PSL) oraz Leszek Aleksandrzak (SLD). Ten ostatni skrytykował jednak rząd za to, że po raz kolejny wprowadza kiepskiej jakości prawo, które tuż po uchwaleniu należy nowelizować.
Zdecydowanie ostrzej o projekcie mówiła posłanka PiS Anna Paluch. „Chodzi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa” – tym cytatem ze Słowackiego zwróciła się do Stanisława Huskowskiego, sekretarza stanu odpowiedzialnego w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji za sprawy geodezji. Zarzuciła rządowi, że nie potrafi formułować przepisów zgodnie ze swoją intencją. Przypomniała również, że gdy pracowano w Sejmie nad ostatnią nowelizacją Pgik, posłowie PiS przestrzegali przed fatalnymi skutkami wejście w życie tych przepisów i, niestety, mieli rację. Wypomniala ponadto Stanisławowi Huskowskiemu, że wprowadzając teraz zmiany w Pgik, zasłania się grupą posłów oraz Związkiem Powiatów Polskich (formalnymi inicjatorami nowelizacji).
W odpowiedzi sekretarz stanu w MAC stwierdził, że żadne z czarnych proroctw PiS-u dotyczące nowelizacji z 12 lipca 2014 r. się nie spełniło. Sugerowano np. zamiar łupienia obywateli, a wpływy starostw pozostały bez zmian, co potwierdza, że rząd przygotował dobry projekt. Odniósł się także do dwóch wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych w Lublinie i Kielcach ws. uwierzytelniania – podkreślił, że raptem dwa nieprawomocne orzeczenia wobec tysięcy uwierzytelnień wcale nie świadczą o kiepskiej jakości prawa.
W drugim czytaniu do projektu złożono trzy poprawki. Posłanka Anna Paluch zaproponowała usunięcie z poselskiego projektu przepisów dotyczących uwierzytelniania oraz wprowadzenie 14-dniowego vacatio legis w miejsce zapisu, że nowelizacja wejdzie w życie 1 lipca br. Posłanka Elżbieta Pierzchała zaproponowała z kolei nowe brzmienie przepisu przejściowego regulującego postępowania dyscyplinarne, które nie zakończą się 1 lipca br. (wcześniejszy przepis został wykreślony podczas I czytania jako potencjalnie niekonstytucyjny).
Raptem dwie godziny później nad poprawkami pochyliła się Komisja Infrastruktury. Propozycje posłanki Anny Paluch otrzymały negatywną rekomendację, a Elżbiety Pierzchały – pozytywną. Jeśli chodzi o tę ostatnia poprawkę, warto dodać, że Biuro Legislacyjne podtrzymało swoje stanowisko, iż mimo zmiany ten przepis przejściowy nadal ma charakter retroaktywny, a więc może być uznany za niezgodny z konstytucją.
Według informacji przedstawionych na posiedzeniu Komisji Infrastruktury przez Stanisława Huskowskiego, jutro (15 maja) odbędzie się III czytanie projektu. Senat zajmie się nim w przyszłym tygodniu. W razie zgłoszenia przez senatorów poprawek Sejm rozpatrzy je na posiedzeniu zaplanowanym na koniec maja. Nie ma więc ryzyka, że nowelizacja nie wejdzie w życie 1 lipca.
Jerzy Królikowski
|