|2015-01-08|
GIS, Mapy, Prawo
Wkrótce ostateczna wersja map powodziowych
Na przełomie stycznia i lutego gminy mają otrzymać ostateczne wersje map zagrożenia powodziowego – informuje „Gazeta Prawna”. Samorządy obawiają się, że oznacza to dla nich spore wydatki.
Zgodnie z Prawem wodnym po ich oficjalnym odbiorze gminy będą miały 30 miesięcy (pierwotnie termin ten wynosił 18 miesięcy), by uwzględnić określone na tych mapach strefy zagrożenia powodziowego w swoich planach zagospodarowania przestrzennego (np. zakazać na nich zabudowy).
Jak informuje „Portal Samorządowy”, wielu wójtów i burmistrzów jest zaniepokojonych skalą zmian, jakie będą musieli wprowadzić do dokumentów planistycznych. Problemów upatrują zarówno w pracochłonności tej operacji, jak i w jej kosztach. Wielu z nich obawia się więc, że nie będą w stanie sprostać wymogom prawa w ustawowym terminie.
Z tego powodu samorządowcy zaproponowali, by dostosowanie planów do map powodziowych dofinansowywać ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Resort środowiska uważa jednak, że nie jest to dobry pomysł. Gminy i tak prowadzą systematyczną aktualizację planów, uwzględnienie w nich treści map powodziowych nie powinno być więc dla nich znaczącym kosztem – tłumaczy ministerstwo. Poza tym przez uruchomienie takiego dofinansowania ucierpiałyby inne samorządowe projekty finansowane z tego źródła.
Temat dostosowywania planów zagospodarowania do treści map powodziowych będzie dyskutowany na styczniowym posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
JK
|