|2014-07-18|
Geodezja, Prawo, Kataster
GIG apeluje o rozsądne przepisy ws. biegłych
Przy okazji planowanej zmiany przepisów dotyczących biegłych sądowych warto poprawić regulacje dotyczące geodezji – apeluje do ministra sprawiedliwości Geodezyjna Izba Gospodarcza.
Treść pisma do resortu sprawiedliwości zamieszczono w najnowszym wydaniu Biuletynu GIG. Przyczyną jego wystosowania jest zakończenie przez Radę Ministrów prac nad założeniami do projektu ustawy o biegłych sądowych. Niestety, w konsultacjach tego dokumentu pominięto jednak Izbę, stąd organizacja zgłasza swoje uwagi dopiero teraz.
Jak czytamy w liście, specyfika działalności geodezyjnej przy obsłudze na zlecenie sądu takich prac, jak: rozgraniczanie, podziały, zasiedzenia czy ustanawianie służebności, w pierwszej kolejności wymaga bezwzględnego sporządzenia dokumentacji geodezyjnej określonej przez obowiązujące w tej dziedzinie prawo, a dodatkowo opinii biegłego. Sama opinia i wykonanie tylko części przewidzianych prawem prac nie daje możliwości wprowadzenia zaistniałych zmian do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego oraz do ksiąg wieczystych, przez co stan faktyczny (odzwierciedlony w PZGiK i kw) odbiega od stanu prawnego.
Geodeta, jako wykonawca takich opracowań, ma obowiązek zgłosić każdą pracę w Powiatowym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, a następnie złożyć i zaewidencjonować operat techniczny w ośrodku, który poświadcza także mapy i inne dokumenty dla zamawiającego. Tymczasem w ocenie sądów biegły sądowy nie jest wykonawcą prac, nie musi więc stosować przepisów dotyczących prac geodezyjnych. Ma jedynie wykonać konkretne czynności zlecone przez sąd, często bez obowiązku zgłaszania i ewidencjonowania prac oraz operatów technicznych we właściwych ośrodkach.
Efektem takich praktyk są np. postanowienia sądów wydawane na podstawie wstępnego projektu podziału, których – z uwagi na brak pełnej dokumentacji – nie da się wprowadzić ani do ewidencji gruntów i budynków, ani do ksiąg wieczystych. Poza tym brak jest standardów i wzorów map oraz innych dokumentów do celów sądowych, przez co każde opracowanie jest różne.
Bazowanie głównie na wiedzy i woli sędziów, którzy zlecą lub nie wykonanie kompletnych czynności geodezyjnych biegłemu jest w odczuciu GIG ryzykowne oraz dalece niewłaściwe. W tej sytuacji tracą nie tylko właściciele nieruchomości, ale przede wszystkim państwowy zasób geodezyjny i kartograficzny oraz wydziały ksiąg wieczystych. Dlatego Izba zwraca się do Marka Biernackiego o uwzględnienie tych uwag w pracach nad projektem ustawy.
JK
|