Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog
|2007-03-05| Geodezja, GIS, Ludzie, Instytucje, Imprezy

Mazowsze w europejskiej sieci regionów


Mazowiecki Urząd Marszałkowski przedstawił europejską inicjatywę utworzenia sieci regionów wykorzystujących technologię kosmiczną. Samorząd Mazowsza jest w grupie inicjującej jej powstanie. Idea przyłączenia się do najbardziej rozwiniętych ośrodków europejskich jest bowiem szansą na ruszenie w pogoń za czołówką, nie tylko europejską.

Choć posiadanie własnego satelity nie jest wyznacznikiem poziomu gospodarki, to dość szokujące są dla nas wieści, że satelity wysyłają w kosmos takie kraje, jak: Nigeria, Indonezja, Algieria, Malezja, a nawet Białoruś. Trudno też znaleźć na Zachodzie kraj, który nie miałby państwowej agencji kosmicznej. Polska nie ma nawet dokumentu określającego jej politykę kosmiczną. Śladów takiej polityki nie można także odnaleźć w opublikowanej niedawno strategii rozwoju kraju na lata 2007-13. Jesteśmy więc gdzieś na szarym końcu.

Europa, dzięki Europejskiej Agencji Kosmicznej, jest w kosmicznej czołówce, chociaż po piętach depczą jej Indie i Chiny. Problem w tym, że misje planetarne czy też kolejne starty francuskiej Ariane nie przekładają się na rozwiązania biznesowe i na dostateczne upowszechnienie technologii satelitarnych. Analizy wskazują, że stary kontynent jest w defensywie; wystarczy spojrzeć na wskaźniki ekonomiczne: w latach 1995-2004 największy wzrost gospodarczy zanotowały Chiny (107,2%), kraje Bliskiego Wschodu (47,4%), Tajwan i Płd. Korea (47%). Gdzieś za nimi uplasowały się Stany Zjednoczone – 35%, a jeszcze dalej unijna „25” – 22,2%. Jeśli dodać do tego, że w Unii produkt krajowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest o 1/3 mniejszy niż w USA, sytuacja rzeczywiście jest nieciekawa.

Dlatego też podejmowane są różne inicjatywy, które mają tchnąć nowego ducha w zbiurokratyzowane europejskie struktury, zwłaszcza po – co tu ukrywać – klęsce „strategii lizbońskiej”. Konieczne są radykalne kroki, które pozwolą na: podniesienie poziomu edukacji, stworzenie europejskiego obszaru badań i innowacji, zapewnienie inwestowania w technologie informatyczne, telekomunikacyjne i internetowe, zagwarantowanie rozwoju małych i średnich firm, w końcu – na powiązanie nauki z przemysłem.
Idea sieci regionów i wykorzystania do ich rozwoju technologii kosmicznych jest jednym z elementów takiego myślenia. Mocne zaangażowanie samorządu Mazowsza w powstanie sieci jest reakcją na wyjątkową ospałość naszych struktur rządowych w kosmicznej materii. Dość powiedzieć, że parafowana już przez rząd RP umowa z ESA (tzw. porozumienie PECS) czeka od grudnia ub.r. na... uroczyste podpisanie. Co więcej, już w 2004 r. byliśmy zaproszeni do udziału w pracach organizacji GEOSS (Globalny System Systemów Obserwacji Ziemi). Do tej pory jednak żaden polski rząd nie zajął w tej sprawie stanowiska. Równie blado sytuacja wygląda w przypadku programu GMES. A warto pamiętać, że długoterminowe korzyści z uczestniczenia w satelitarnych programach GEOSS, GMES i Galileo szacowane są ogółem na 340 mld euro. Jest więc o co walczyć.

Podczas warsztatów pt. „Techniki satelitarne dla regionów”, zorganizowanych 5 marca br. w Warszawie przez Mazowiecki Urząd Marszałkowski, Piotr Tutak (fot.), zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zarysował polską politykę wykorzystania przestrzeni kosmicznej. Ma to być zrównoważony program narodowy na lata 2007-13, komplementarny z europejskim programem kosmicznym. Powinien on służyć: strategii rozwoju kraju, zwiększeniu tempa rozwoju gospodarki, ochronie i poprawie środowiska naturalnego i wzmocnieniu bezpieczeństwa państwa. Słowo „zrównoważony” odnosi się tu do zrównoważenia interesów: administracji publicznej, sektora badawczo-rozwojowego i biznesu.

Według zaprezentowanych przez niego wyliczeń, w latach 1999-2005 wydatki państwa na geoinformację sięgnęły 630 mln euro, co daje około 360 mln zł rocznie. Jednak tylko niewielką część stanowiły nakłady związane np. z wykonaniem satelitarnej ortofotomapy czy budową stacji satelitarnej w Komorowie (SCOR S.A.). Przy tej okazji wspomniał także o produktywności sektora geodezyjnego w Polsce. I choć liczba, jaka padła wydaje się być znacznie zaniżona (6,6 tys. euro/osobę/rok), to nawet gdyby przyjąć wartość dwukrotnie wyższą, to i tak w porównaniu z produktywnością sektora satelitarnego w Europie (130 tys. euro) wynik jest więcej niż żałosny.
O możliwościach wykorzystania produktów satelitarnych nie trzeba nikogo przekonywać, tak jak i o wszechstronnych korzyściach z tego tytułu. Problem jednak nie sprowadza się jedynie do konfliktu pomiędzy tym, co „stare w polskiej geodezji”, a tym, co nowe („satelitarne”), jak twierdzi Piotr Tutak, i że jest on m.in. przyczyną braku satelitarnego monitoringu zagospodarowania przestrzennego. To zbytnie uproszczenie sprawy. Bo przecież, gdyby nawet stare opracowania mapowe zastąpiono ortofoto, to owa produktywność geodezji na pewno nie skoczyłaby do 130 tys. euro.

Światełkiem w tunelu była zapowiedź tzw. planu działań minimum rządu, zgodnie z którym do października br. powinien on zaakceptować Polską Politykę Kosmiczną. No, cóż, dobre i to. Szkoda tylko, że zamierzenia mazowieckiego samorządu wyprzedziły działania rządu. W jakimś sensie pokrywa się to z tezą wyrażoną przez Krzysztofa Mączewskiego, geodetę województwa mazowieckiego, że regiony są właściwym miejscem do budowy europejskiego potencjału kosmicznego. Są one bowiem równie mocno zaangażowane w tworzenie infrastruktury, jak i zastosowanie technologii satelitarnych. Wstępny udział w sieci zgłosiło 11 regionów: Brandenburgia, Brema, Katalonia, Madrid, Brusells Capitol, Midi Pyrenees, Province Aloes Cote d'Azur. W czerwcu planowane jest podpisanie porozumienia.

W warsztatach uczestniczyli m.in. Jacek Kozłowski, wicemarszałek woj. mazowieckiego, Wiesław Potrapeluk, główny geodeta kraju; Adam Dobiński, pełnomocnik MON ds. GIS; Tomasz Myśliński, geodeta m.st. Warszawy; prof. Adam Wolański, Polska Akademia Nauk; dr Marek Banaszkiewicz, Centrum Badań Kosmicznych oraz reprezentanci nauki i biznesu.

Więcej o udziale samorządu Mazowsza w sieci regionów w marcowym GEODECIE.

Jerzy Przywara


«« powrót

Udostępnij:    

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy



zobacz też:



wiadomości

słowo kluczowe
kategoria
rok
archiwum
Raczki Elbląskie w chmurze punktów
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS