Chrzest bojowy Sentinela

Raptem kilka dni po starcie dane z europejskiego satelity radarowego Sentinel-1A zostały już wykorzystane w praktyce.

Swój chrzest bojowy aparat przeszedł podczas katastrofalnej powodzi, która nawiedziła pogranicze Namibii, Botswany i Zambii w kwietniu br. Z powodu jej rozmiaru, monitoring fali powodziowej z ziemi był praktycznie niemożliwy. Obserwacje lotnicze utrudniało z kolei duże zachmurzenie. Dlatego władze kraju wspólnie z Europejską Agencją Kosmiczną zdecydowały się wykorzystać satelitarne dane radarowe.

Do analiz powodziowych wykorzystani m.in. dane z Sentinela-1A. Pozyskano je już 13 kwietnia (a więc 10 dni po starcie satelity) w trybie interferometric wide swath mode. Jego zaletą jest szeroka ścieżka zbierania danych (250 km), szczególnie przydatna przy katastrofach o tak dużej skali. Czas od pobrania danych do ich przetworzenia do mapy powodziowej wyniósł tylko 3 godziny. – Pomimo złej pogody i pochmurnego nieba Sentinel-1A był w stanie wyraźnie przedstawić zasięg powodzi z kosmosu – skomentowała wyniki badań Pauline Mufeti, szefowa namibijskiej służby hydrologicznej.

Więcej o możliwościach satelity Sentinel w majowym GEODECIE

Źródło: ESA, JK