Słowo się rzekło, kobyłka u płota

Minęły 3 lata, odkąd pisaliśmy o budowanym w Łódzkiem kontrowersyjnym systemie monitorowania jeźdźca i konia (GEODETA 2/2011), tzw. konnym GIS-ie. W tym czasie zakończono wdrażanie projektu „Turystyka w siodle”, a przetargami realizowanymi w jego ramach zainteresowała się nie tylko opozycja w sejmiku województwa, ale i prokuratura.

fot. JP

Łódzki Szlak Konny liczy aktualnie ponad 2000 km. Początkowo został zaprojektowany i wykonany jako trasa o długości 1817 km składająca się z dwóch pętli: zewnętrznej (45 odcinków o łącznej długości 1461 km) oraz wewnętrznej (12 odcinków o długości 356 km). Z inicjatywy lokalnych ośrodków jazdy konnej szlak wydłużono o ponad 200 km. W ramach projektu „Turystyka w siodle” udało się m.in. wybudować infrastrukturę szlaku, oznakować trasy z wykorzystaniem instrukcji PTTK, wybudować Centrum Zarządzania Szlakiem oraz zorganizować 30 punktów informacji i monitorowania turysty PIMT (aktualnie jest ich 29, jeden zlikwidowano).

W ramach projektu „Turystyka w siodle” województwo łódzkie ogłosiło kilka przetargów. Jeden z nich – z września 2010 r. – dotyczący wdrożenia systemu informatycznego i nawigacji szlaku konnego oraz monitorowania jeźdźca i konia w ruchu – wzbudził żywą reakcję internautów na Geoforum.pl. Nic dziwnego. Jego koszt wyniósł blisko 12 mln zł. W komentarzach podważano zasadność wydawania tak ogromnych pieniędzy na „konny GIS”, skoro w kraju nie brak pilniejszych potrzeb.

System monitorowania jeźdźca i konia ma zapewniać jeźdźcom stałą opiekę (monitoring), a gdy spadną z konia lub zboczą ze szlaku – interwencję służb ratowniczych, którym sprawne dotarcie do osób potrzebujących mają umożliwić urządzenia GPS. Czy system przyjął się w środowisku miłośników jazdy konnej?...

Między innymi na to pytanie staramy się odpowiedzieć na łamach marcowego wydania GEODETY. O odbiór wdrożenia projektu pytaliśmy też właścicieli stadnin, ośrodków jeździeckich czy gospodarstw agroturystycznych. Sięgnęliśmy do statystyk. Pytaliśmy również Prokuraturę Okręgową w Łodzi o kontrole przeprowadzone w związku z projektem.

Damian Czekaj