|2013-12-05|
GNSS, Teledetekcja, Firma, Prawo
Wreszcie Polska Agencja Kosmiczna?
Przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych solidarnie złożyli jeden wspólny projekt ustawy o powołaniu Polskiej Agencji Kosmicznej, POLSA (POLish Space Agency).
fot. AW
|
|
|
|
|
|
Poseł Bogusław Wontor, przewodniczący Zespołu Parlamentarnego ds. Przestrzeni Kosmicznej, poinformował podczas konferencji prasowej (5 grudnia), że dziś właśnie złożony został projekt ustawy o powołaniu Polskiej Agencji Kosmicznej. – Nie jest to projekt dotyczący powołania polskiej NASA. Polska ma swoją NASA, a jest nią Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) – podkreślił. Zwrócił uwagę, że projekt jest wzorowany na rozwiązaniach wprowadzonych w innych państwach europejskich. – Polska weszła do ESA, już dziś uczestniczy w pewnych przedsięwzięciach i istnienie agencji ma być elementem dopinającym – dodał.
Posłowie podkreślali, że jest to projekt ponad podziałami partyjnymi. Podpisali się pod nim parlamentarzyści z wszystkich klubów. Pozwala to żywić nadzieję, że niebawem ustawa zostanie uchwalona dla dobra wielu dziedzin naszego życia, a przede wszystkim gospodarki.
Waldemar Pawlak, przedstawiciel wnioskodawców projektu ustawy, stwierdził, że agencja ma sprzyjać koordynacji i wspieraniu wszystkich przedsięwzięć w sferze eksploracji i wykorzystania przestrzeni kosmicznej zarówno w administracji, nauce, jak i przemyśle. Chodzi o praktyczne zastosowania w sferze cywilnej i w obszarze bezpieczeństwa oraz obronności.
– Projekt ustawy to nie jest nasza poselska intelektualna twórczość – przekonywał poseł Wontor. – Ten projekt napisaliśmy dla środowiska związanego z technologiami kosmicznymi (począwszy od nauki, poprzez instytucje działające w tym obszarze, a skończywszy na gospodarce) i z jego inspiracji. Najważniejsza dla nas jest gospodarka, bo ona przynosi pieniądze.
Jak zapowiedział Waldemar Pawlak, koszt powołania agencji szacowany jest na 10 milionów złotych, a prezes POLSA ma być wybierany w drodze konkursu. Pawlak wyraził nadzieję, że premier Tusk zachowa entuzjazm, jaki wykazał przy wstępowaniu Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej, i znajdzie w budżecie niezbędne fundusze. Bogusław Wontor podkreślił, że kwotę tę należy raczej traktować jako inwestycję, a nie wydatek, bo pieniądze te mają szansę być pomnożone dzięki nowym źródłom finansowania, nowym zamówieniom i nowym miejscom pracy.
Błażej Żyliński, przewodniczący astronautycznego koła studentów Politechniki Warszawskiej, wyraził nadzieję, że agencja będzie jednym z narzędzi, które pozwolą młodym ludziom decydować o przyszłości Polski i ponosić odpowiedzialność za to, co się w Polsce dzieje w dziedzinie technik kosmicznych. – Jest to też impuls do tego, żebyśmy ja i moi koledzy zostali w tym kraju. Bo to nie jest takie oczywiste, jeśli nie ma się warunków do rozwoju – dodał. Prof. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN, stwierdził, że taka ustawa jest spełnieniem jego marzeń od 1957 r. (wystrzelenie pierwszego sztucznego satelity). Jakub Ryzenko z Centrum Informacji Kryzysowej zwrócił uwagę, że korzyści z agencji będziemy czerpali wszyscy w takich przypadkach, jak ochrona przeciwpowodziowa czy zabezpieczenie imprez masowych (np. Euro 2012). Jego zdaniem agencja pozwoli na wprowadzanie nowych technologii do administracji publicznej.
Paweł Wojtkiewicz ze Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego podziękował politykom za zaangażowanie w tematykę kosmiczną i wyjście z inicjatywą ustawy. Zapewnił też, że podmioty skupione w ZPSK są gotowe służyć swoim doświadczeniem i wiedzą w powoływaniu agencji.
Więcej w GEODECIE 1/2014
Anna Wardziak
|