Własne mapy wyszły Apple'owi na dobre

Choć aplikacja lokalizacyjna Apple’a jest mocno krytykowana za kiepskiej jakości mapy, była ona dla tej korporacji dobrym posunięciem, a jednocześnie dotkliwym ciosem dla Google’a – ocenia brytyjski dziennik „Guardian”.

Z danych cytowanych przez tę gazetę wynika, że od opublikowania przez Apple własnej aplikacji mapowej konkurencyjny program Google’a w samych tylko Stanach Zjednoczonych stracił aż 23 mln użytkowników. Obecnie ma ich 58,7 mln – wśród nich jest 6 mln użytkowników Google Maps dla iOS, z czego 2 mln to ci, którzy mają starszą wersję systemu iOS i nie mogą korzystać z Apple Maps. Z kolei z „map z jabłuszkiem” – mimo ich krytyki – korzysta już 35 mln użytkowników, choć udostępniono je nieco ponad rok temu. Co ciekawe, Apple Maps są także intensywniej użytkowane – średnio 9,7 minuty dziennie (7,2 minuty w przypadku Google Maps). – Google stracił dostęp do bardzo ważnego kanału danych – komentują te wyniki cytowani przez „Guardiana” eksperci.

Artykuł odsłania ponadto kulisy rozstania Apple’a z Google’em w kwestii mobilnej aplikacji mapowej. Przypomnijmy, że do czasu opracowania własnych map w sprzęcie Apple’a instalowany był program Google’a. Jak wyjaśniają przedstawiciele tej pierwszej korporacji, Google – wbrew wcześniejszym ustaleniom – nie chciał zapewnić nawigacji „zakręt po zakręcie”, dostępnej już wówczas dla sprzętu z Androidem. Żądał ponadto od Apple’a dostępu do niektórych danych o użytkownikach smartfonów i tabletów z jabłuszkiem.

JK