|2013-03-22|
Geodezja, Firma, Prawo, Instytucje, Imprezy
Podyskutowaliśmy z okazji Dnia Geodety Europejskiego
Europejska Organizacja Geodetów (CLGE) ustanowiła w tym roku 22 marca „Dniem Geodety Europejskiego i Geoinformacji”. Z tej okazji Polska Geodezja Komercyjna i Geodezyjna Izba Gospodarcza zorganizowały spotkanie pod hasłem „Dokąd zmierzasz polska geodezjo?”.
Prowokujący tytuł spinał 21 problemów, które zdaniem organizacji przedsiębiorców w znaczący sposób wpływają na złą kondycję branży geodezyjnej. Według prezesa PGK Waldemara Klocka firmy geodezyjne znalazły się w głębokim dołku, przyczyną tego stanu rzeczy nie jest jednak panujący kryzys gospodarczy. Spora część wskazanych przez firmy problemów dotyczy bowiem braku rozwiązań systemowych. Ich zakres wykracza jednak poza pole działania Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii czy nawet Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
Dotyczy to m.in.: -niedostatecznego finansowania zadań geodezji (określonych w przepisach), -wyłączności państwowych WBGiTR-ów na prowadzenie prac scaleniowych, -przejmowania przez ARiMR zadań realizowanych dotąd przez firmy komercyjne, -udziału w przetargach publicznych na roboty geodezyjne firm należących do urzędników administracji geodezyjnej, -nadmiaru kształconych geodetów i niskiej jakości absolwentów, głównie tych opuszczających mury prywatnych szkół i uczelni, -podziału branży między różne resorty i agencje (Ministerstwo Rolnictwa, ARiMR, PKP, MON, GUGiK, Lasy Państwowe),
Postulowano między innymi: -wprowadzenie równego statusu geodetów i pozostałych uczestników procesu inwestycyjnego przy budowie obiektów liniowych, -ograniczenie stosowania kryterium najniższej ceny w przetargach (skutkuje to spadkiem jakości prac i stosowaniem cen dumpingowych), -wyprowadzenie geodezji i kartografii ze starostw powiatowych (z uwagi m.in. na niedostateczne finansowanie).
Inne sprawy, o których mówili przedsiębiorcy, leżą już w gestii GUGiK i MAC czy też samego środowiska. Należą do nich chociażby: -uproszczenie procedur przy pracach związanych z mapami do celów projektowych oraz ewidencją gruntów i budynków, -likwidacja bieżących kontroli prac geodezyjnych w PODGiK-ach i odbiurokratyzowanie procedur, -stworzenie nowoczesnego cennika opłat za materiały i usługi ODGiK, -poprawa jakości wykonywanych prac, -przestrzeganie zasad etyki zawodowej.
Przedsiębiorcy wskazywali także na potrzebę zwiększenia środków finansowych przeznaczanych na geodezję i kartografię. Osobną sprawą jest utworzenie samorządu zawodowego geodetów i kartografów. Według Waldemara Klocka (fot.) w geodezji potrzebna jest dzisiaj rewolucja, bo mimo urynkowienia gospodarki przedsiębiorcy wciąż muszą domagać się realizacji postulatów, z którymi występowali ponad 20 lat temu. Według niego część problemów rozwiązałby samorząd zawodowy, który byłby także głównym partnerem do rozmów z administracją.
Dyskusja nie dała odpowiedzi na tytułowe pytanie, bo w dużej mierze wszystko, co o nas, dzieje się bez nas. Padło jednak kilka celnych uwag i pomysłów.
W spotkaniu zorganizowanym 21 marca w Warszawie udział wzięli m.in.: główny geodeta kraju dr Kazimierz Bujakowski, prezes PTIP prof. Jerzy Gaździcki, dziekan Wydziału Geodezji i Kartografii PW prof. Alina Maciejewska, geodeta woj. mazowieckiego Krzysztof Mączewski, geodeta m.st. Warszawy Tomasz Myśliński, prof. Andrzej Makowski, wiceprezes SGP dr hab. Andrzej Pachuta, prof. Wojciech Wilkowski, prezes OPGK Gdańsk Wojciech Frankowski, prezes PMG Katowice Tomasz Białożyt, prezes MPG Łódź Grzegorz Ignaciuk, prezes PGK Waldemar Klocek – gospodarz spotkania.
CLGE wybrała marzec na obchody Dnia Geodety Europejskiego i Geoinformacji dla uczczenia Gerarda Merkatora, flamandzkiego geografa, matematyka i kartografa, który urodził się 5 marca 1512 roku.
Jerzy Przywara
|