Sprawa toczy się od marca 2010 roku, kiedy KE ogłosiła tę decyzję, a strona Polska od razu poinformowała, że zaskarży ją do Sądu UE. Wg Komisji nieprawidłowości występowały w latach 2005-07 i dotyczą przede wszystkim błędów w systemie LPIS-GIS. Zarzucono m.in, że dane nie były w pełni zwektoryzowane, były częściowo nieaktualne i zawierały poważne rozbieżności. Kontrolerzy Komisji stwierdzili ponadto kwalifikowanie do płatności gruntów niespełniających wymagań oraz niewystarczającą liczbę kontroli na miejscu w regionach, gdzie stwierdzono najwięcej nieprawidłowości.
Odwołanie jednak nie pomogło. W wyroku ogłoszonym 21 lutego br. Sąd EU stwierdził, że polski system LPIS-GIS nie gwarantował, że dopłaty były wypłacane rolnikom w prawidłowy sposób. Komisja Europejska miała więc prawo nałożyć na Polskę karę.
W wypowiedzi dla PAP minister Stanisław Kalemba zaznacza, że wysokość kary jest niewspółmierna do winy. Podejrzewa ponadto, że nałożenie na nas tak wysokich obciążeń oraz intensywne kontrole dopłat to w dużej mierze efekt kłopotów finansowych europejskich instytucji, które w ten sposób chcą pozyskać brakujące środki.
Ostateczna decyzja ws. odwołania się od wyroku do Trybunału Sprawiedliwości UE nie należy jednak do ministra rolnictwa, ale do resortu spraw zagranicznych.