Jego zdaniem mapy przyszłości będą dopasowane do indywidualnych wymagań użytkownika. Ich treść będzie tworzona na podstawie kryteriów, takich jak „gdzie”, „dokąd”, „jak szybko”, a pomóc ma w tym m.in. badanie sposobu użytkowania smartfonów.
Google ma także kłaść większy nacisk na prezentowanie rzeczywistego obrazu świata, np. za pomocą zdjęć panoramicznych Street View. Jak podkreśla Parsons, mapa nie jest naturalnym sposobem postrzegania rzeczywistości, a użytkownicy Google Maps nie myślą mapami, tylko obrazami.
Kolejne wyzwanie na przyszłość to kartowanie budynków oraz wyznaczanie w nich pozycji użytkownika. Zdaniem Google’a jest o tyle istotne, że przeciętny człowiek spędza tam aż 70% swojego czasu. Poza tym, rozwijając Google Maps, korporacja chce się skupić m.in. na efektywniejszym wykorzystaniu baterii smartfonu czy lepszej i szybszej aktualizacji map.