|2013-02-12|
Teledetekcja
Landsat 8 na orbicie
Wczoraj wieczorem polskiego czasu (11 lutego) z bazy Vandenberg w Kalifornii z powodzeniem wystrzelono ósmego satelitę Landsat, przedłużając misję tego satelitarnego programu obserwacji Ziemi o przynajmniej 5 lat.
Dokładna nazwa misji to Landsat Data Continuity Mission (LDCM), co ma odzwierciedlać fakt, że głównym celem przedsięwzięcia jest dalsze gromadzenie średniorozdzielczych danych o środowisku na całej Ziemi. A dzięki konstelacji Landsat proces ten trwa nieprzerwanie już od 1972 roku.
Pod wieloma względami możliwości ósmego aparatu są zbliżone do poprzednika z numerem 7 – satelita znajduje się na pułapie 705 km, skąd będzie zbierać dane w rozdzielczości do 15 m wzdłuż pasa o szerokości 185 km. Obrazy z sensorów Landsata będą pokrywały cały świat co 16 dni.
Jak jednak podkreślają pracownicy NASA, instrumenty teledetekcyjne tego satelity (OLI oraz TIRS) oferują kilka istotnych udoskonaleń. Pierwszy, Operational Land Imager, to następca urządzenia ETM+ (Enhanced Thematic Mapper). Będzie obrazować Ziemię z pikselem od 15 do 100 metrów w promieniowaniu widzialnym i w podczerwieni. Nowością względem ETM+ są dwa dodatkowe kanały – „coastal” (kanał 1) oraz średnia podczerwień (kanał 9). Pierwszy zwiększy możliwości badań wody, w szczególności jej zanieczyszczenia. Dziewiąty pozwoli lepiej wykrywać chmury pierzaste (cirrus). Nowością w OLI jest także to, że jest to sensor typu pushbroom, a nie whiskbroom, co pozwoli na gromadzenie obrazów w lepszej jakości. Co więcej, OLI będzie dostarczać nawet ponad 400 scen dziennie, czyli o około 150 więcej niż ETM+.
Decyzję o zainstalowaniu na pokładzie Landsata urządzenia TIRS (Thermal Infrared Sensor) podjęto już po rozpoczęciu prac nad misją LDCM, stąd budowniczowie mieli niewiele czasu (4 lata) na opracowanie od podstaw tego instrumentu. Sensor ten ma ponoć być przełomem w wykonywaniu zobrazowań w podczerwieni termalnej. Dzięki zastosowaniu fotodetektorów kwantowych fale te mają być rejestrowane dużo efektywniej. TIRS powinien bowiem lepiej oddzielać promieniowanie powierzchni Ziemi od radiacji atmosfery. Dzięki temu naukowcy zyskają więc dostęp do wiarygodniejszych danych o temperaturze naszej planety. TIRS będzie generować obrazy termalne w rozdzielczości 100 metrów dla ścieżki o szerokości 185 km.
Landsat Data Continuity Mission jest wspólnym przedsięwzięciem amerykańskiej agencji kosmicznej NASA i Służby Geologicznej USA (USGS). Za około trzy miesiące misja LDCM ma być oficjalnie przemianowana na Landsat 8. Aparat ma pracować minimum 5 lat (wyjątkiem jest TIRS, którego spodziewany czas pracy do trzy lata), choć paliwa starczy mu przynajmniej na dekadę. Gromadzone przez niego dane mają być dostępne za darmo.
JK
|