|2013-02-01|
GIS, Mapy, Instytucje
Wpadł na rafę przez błędne mapy wywiadowcze
Przez błąd na mapach amerykańskiej Narodowej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego (NGA) trałowiec USS Guardian ugrzązł na rafie koralowej pomiędzy Indonezją a Filipinami.
fot. Wikipedia/US Navy
|
|
|
|
|
|
Wypadek wydarzył się 17 stycznia i na szczęście nikt z załogi w nim nie ucierpiał. Od tego czasu amerykańska marynarka zastanawiała się, w jaki sposób można wyciągnąć okręt z rafy. W tym tygodniu podjęto decyzję, że na miejsce wypadku przybędą statki, które za pomocą żurawi podniosą okręt i umieszczą do na specjalnej barce, a ta odholuje go do stoczni. Po analizach stanu USS Guardian amerykańscy wojskowi doszli jednak do wniosku, że jest on w tak złym stanie, że nadaje się tylko na złom. Wartość okrętu szacowana jest na 277 mln dolarów.
Ale to nie koniec szkód związanych z tym wypadkiem. Trałowiec zniszczył tysiąc metrów kwadratowych rafy koralowej będącej częścią Narodowego Parku Morskiego Tubbataha wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W ocenie dyrektora parku to najgorszy wypadek w historii kierowanego przez niego rezerwatu. US Navy i ambasador USA na Filipinach już przeprosiły za całe zajście. Ale prezydent Filipin Benigno Aquino III zobowiązał amerykańskie władze do wyjaśnienia przyczyn wypadku i pokrycia strat. Na razie udało się ograniczyć ryzyko zanieczyszczenia okolicznych wód. Z okrętu wypompowano paliwo, olej oraz ścieki.
Wstępne wyniki śledztwa wykazały, że winna jest mapa Digital Nautical Chart od NGA stosowana zarówno przez okręty US Navy, jak i US Coast Guard. W związku z tym NGA wydała ostrzeżenie do jednostek znajdujących się na morzu Sulu ws. możliwości błędnego naniesienia raf.
Źródło: Associated Press, JK
|